Federacja WBC wyznaczyła Krzysztofa Głowackiego (31-2, 19 KO) i Ilungę Makabu (26-2, 24 KO) do udziału w walce o pas kategorii junior ciężkiej. Tytuł mistrzowski wcześniej zwakował Ołeksandr Usyk, który zdecydował się przejść do wagi ciężkiej (WIĘCEJ TUTAJ).
- Nie słyszałem w ogóle o takiej opcji, ale bardzo się z tego cieszę! Co prawda, moim priorytetem jest walka z Mairisem Briedisem, ale oczywiście pojedynku o pas nie odmówię - skomentował "Główka" w rozmowie z "Super Expressem".
33-letni pięściarz podkreślił, że jest już w takim wieku, iż potrzebuje walk o poważne stawki. Co do starcia z Makabu, to Głowacki nie widzi przeszkód, żeby do walki doszło w Demokratycznej Republice Konga.
- Jeśli będzie trzeba lecieć do Konga, to nie mam z tym problemu. W Afryce jeszcze nie byłem, więc z miłą chęcią się tam zjawię - zapowiedział były mistrz świata federacji WBO.
Głowacki od czerwcowej porażki z Briedisem w Rydze, która została oprotestowana (WIĘCEJ TUTAJ), nie stoczył żadnej walki. Kongijczyk z kolei w sierpniu wygrał z Aleksiejem Papinem z Rosji.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): najciekawsze akcje gali FEN 26