Do głośnej konfrontacji Floyda Mayweathera (50-0, 27 KO) i Manny'ego Pacquiao (62-7-2, 39 KO) doszło w 2015 roku. Triumfował ten pierwszy, który wyraźnie pokonał na punkty "Pacmana". Od tego czasu media wielokrotnie donosiły o możliwym rewanżu, ale póki co sami zawodnicy i kibice się go nie doczekali.
To może zmienić się wkrótce, bowiem Mayweather poleciał do Arabii Saudyjskiej, by spotkać się z Pacquiao. Oczywiście nie towarzysko, a w konkretnym celu: rozmów o organizacji rewanżu.
"Mayweather będzie rozmawiał z Pacquiao na temat rewanżu, aby raz na zawsze rozstrzygnąć, kto jest lepszy" - donosi "Daily Mail". Mayweather do Arabii Saudyjskiej zabrał też swoich przedstawicieli, którzy będą negocjować warunki ewentualnego pojedynku.
ZOBACZ WIDEO: Piotr Jagiełło o walce Szpilki z Chisorą. "To było bardzo trudne doświadczenie. Zobaczymy, jaki ma plan na przyszłość"
Jeśli faktycznie doszłoby do walki, obaj zawodnicy z pewnością zarobiliby ogromne pieniądze. Za pierwszą konfrontację na konto Mayweathera wpłynęło w sumie ok. 275 mln dolarów, natomiast Pacquiao dostał ok. 170-190 mln dolarów.
- Choć obaj są po czterdziestce, to byłaby wielka walka. Skoro są chęci, trzeba ją zorganizować. Ludzie będą ją oglądać - powiedział dla "TMZ" Sugar Ray Leonard, legendarny bokser.
Zobacz też:
Mayweather chce walki z Nurmagomiedowem. "Błaga o nią, bo kończą mu się pieniądze"
Boks. Świetny pojedynek Manny'ego Pacquiao. "Pacman" pokonał niejednogłośnie na punkty Thurmana