To było iście królewskie powitanie. Parada na część świeżo upieczonego mistrza świata w boksie wagi ciężkiej, Andy'ego Ruiza Jr, którą zorganizowano w rodzinnym mieście sportowca, przerosła oczekiwania obserwatorów.
Miasteczko Imperial Valley (Kalifornia) leży zaledwie kilka mil od granicy z Meksykiem. Ruiza Jr witało ponad 10 tys. mieszkańców. Tłum wiwatował, kiedy bohater wjeżdżał do miasta eleganckim rolls-royce'em. Amerykańskiemu pięściarzowi pochodzenia meksykańskiego towarzyszyła małżonka, Julie, która trzymała jeden z mistrzowskich pasów.
- Andy osiągnął ten sam poziom co Muhammad Ali, Larry Holmes i Mike Tyson, ale on jest facetem z Imperial County. W przeszłości nie zawsze dostawał to, czego chciał - mówił Mike Kelley, przedstawiciel władz hrabstwa Imperial.
ZOBACZ: Boks. Lennox Lewis sugeruje Meksyk, jako lokalizację rewanżu Joshuy z Ruizem Jr >>
ZOBACZ: Boks. Prawdopodobna data rewanżowego starcia Joshuy z Ruizem. Jest jednak jeden warunek >>
29-letni Ruiz Jr 1 czerwca sprawił jedną z największych sensacji w historii światowego boksu zawodowego. Bokser walczący pod flagą amerykańską w 7. rundzie pojedynku zastopował Anthony'ego Joshuę, odbierając mu cztery pasy mistrza świata.
ZOBACZ WIDEO Hejt na Joannę Jóźwik: "Jeszcze biegasz, czy już tylko celebrytka?"