Pogromca Tomasza Adamka, 30-letni Jarrell Miller (23-0-1, 20 KO), kontynuuje zwycięską serię na zawodowym ringu. W sobotę "Big Baby" nie dał żadnych szans Rumunowi Bogdanowi Dinu (18-1, 14 KO) w pojedynku, który odbył się w Kansas Star Arena w Mulvane (w stanie Kansas).
Dla Millera, który marzy o tytule mistrza świata wagi ciężkiej, było to 19 zwycięstwo z rzędu (od stycznia 2013 r., kiedy to Amerykanin zremisował z Josephem Dawejko). Walka w Kansas była wyrównana do trzeciej rundy. Na początku pojedynku Dinu bił mocno z defensywy i wydawało się, że Rumun znalazł sposób na Millera.
Jarrell Miller: “We’re looking at a few fight, talking to my team, and Eddie on what’s next. We want AJ but he’s busy. Let Trevor Bryan pick up the phone and I’ll beat his butt too. I think it’s time I knock out a Brit.” #MillerDinu pic.twitter.com/T0wto5PQGe
— Boxing Insider.com (@BoxingInsider) 18 listopada 2018
Od 3. starcia zarysowała się jednak przewaga faworyta. W kolejnej rundzie Miller najpierw lewym sierpowym posłał przeciwnika na deski, a chwilę potem prawy sierpowy w okolice ucha zakończył walkę.
- Pracujemy już nad następnym przeciwnikiem. Chcemy Anthony'ego Joshuę, ale on zdaje się być zajęty, więc chciałbym zmierzyć się z kimś z pary Dillian Whyte - Dereck Chisora. Chcę jednego z nich. Najwyższy czas, żeby pobić jakiegoś Brytyjczyka. Zróbmy to! - zapowiedział "Big Baby".
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch zaskoczony postawą sędziów. "Powinni się dostosować do warunków"