"Teraz nie myślę o pieniądzach". Artur Szpilka spokorniał i polubił Marcina Najmana

Newspix / Marcin Szymczyk / Na zdjęciu: Artur Szpilka
Newspix / Marcin Szymczyk / Na zdjęciu: Artur Szpilka

Po dwóch porażkach na zawodowym ringu, Artur Szpilka liczy na wygraną w pojedynku z Dominickiem Guinnem na Narodowej Gali Boksu. Pięściarz z Wieliczki za walkę nie dostanie dużych pieniędzy, ale nie ma to dla niego większego znaczenia.

W tym artykule dowiesz się o:

W najbliższy piątek (25 maja) Artur Szpilka zmierzy się z Dominickiem Guinnem podczas gali, która odbędzie się na PGE Narodowym. 29-letni Polak jest przygotowany na wojnę w ringu i zapowiada nowego "Szpilę", odmienionego po dwóch ostatnich porażkach (z Deontayem Wilderem i Adamem Kownackim) przez trenera Andrzeja Gmitruka.

Bokser z Wieliczki w rozmowie z portalem sport.pl zdradził, że za walkę z Guinnem nie dostanie rekordowej wypłaty, ale nie ma to dla niego znaczenia. - Są to mniejsze pieniądze, nawet niż za Adamka (za pojedynek w 2014 r. zarobił ok. 400 tys. zł - przyp. red.), ale z pensji jestem zadowolony. Teraz nie myślę jednak o pieniądzach, a tylko o walce. Serio. Skupiam się jedynie na piątkowej wojnie - powiedział 29-latek.

Były pretendent do tytułu mistrza świata dodał, że od walki z Kownackim spokorniał, ale nie stracił pewności siebie, o czym fani boksu w Polsce mają przekonać się podczas piątkowej walki.

Szpilka zdradził też, że polubił Marcina Najmana, o którym w przeszłości nie miał dobrego zdania. - Gdy spotkaliśmy się z Marcinem po raz pierwszy, to powiedziałem mu w twarz, że dla mnie nigdy nie był żadnym uznanym bokserem, ale jako organizator robi dobrą robotę. Nigdy nie powiedziałem, że to świetny bokser. Ale wiem, że chce zrobić fajną galę i ja się na to piszę. Kiedy kilka lat temu o nim mówiłem, to nie znałem go prywatnie. Teraz, gdy mamy kontakt, to śmiało mogę powiedzieć, że to fajny gość i miło się nam gada - przyznał w wywiadzie dla sport.pl.

Pojedynek z Guinnem będzie dla "Szpili" 24. walką w karierze. Bilans polskiego pięściarza na zawodowym ringu to 20 zwycięstw i trzy porażki. Po raz ostatni 29-latek wygrał w ringu w sierpniu 2015 r., kiedy jego rywal - Yasmany Consuegra - z powodu kontuzji kolana nie wyszedł do trzeciej rundy.

ZOBACZ WIDEO Izu Ugonoh będzie chciał coś udowodnić Polakom? To będzie jego pierwsza walka w kraju od 2013 roku

Komentarze (0)