"Wielki Dzieciak" wyzywa na pojedynek Wildera. Promotor proponuje starcie z Polakiem

AFP / Na zdjęciu: Deontay Wilder
AFP / Na zdjęciu: Deontay Wilder

Amerykanin Jarrell Miller w piątek znokautował kolejnego rywala i zdobył pas WBA-NABA w wadze ciężkiej. "Wielki Dzieciak" zdążył wyzwać na pojedynek Deontaya Wildera, panującego czempiona federacji WBC. Promotor proponuje za to starcie z Polakiem.

27-latek pochodzący z nowojorskiego Brooklynu, ale z korzeniami latynosko-karaibskimi, ciężko rozbił Donovana Dennisa i zanotował 16 zwycięstwo na zawodowstwie (14 przez nokaut). W chwilę po triumfie zaczepił słownie Deontaya Wildera, który niedawno pokonał Artura Szpilkę i po raz trzeci obronił miano czempiona WBC. Na celowniku "Wielkiego Dzieciaka" znalazł się też nowy mistrz IBF, Charles Martin i Tyson Fury, posiadacz tytułów WBA, WBO i IBO.

- Wilder, idę po ciebie! To samo tyczy się Charlesa Martina i Fury'ego. Jestem gotowy! - zapowiedział.

Miller pozostaje niepokonany, a swój boks opiera w dużej mierze na sile fizycznej - przy 193 cm wzrostu waży ponad 120 kg. Zanim trafił na salę bokserską praktykował Muay Thai. W czasach amatorskich zdobywał medale podczas turniejów Golden Gloves, ale nie bał się też innych wyzwań i startował w kickboxingu. Podczas starć w K-1 dwukrotnie rywalizował z legendarnym Mirko "Cro Copem" Filipovicem, przegrywając na punkty.

Słowa nowojorczyka szybko rozeszły się w środowisku bokserskim i ze swoją propozycją wyszedł promotor Lou DiBella. Menadżer na Twitterze zaproponował konfrontację z Adamem Kownackim, który efektownie zwyciężył na gali Wilder vs Szpilka. "Baby Face" również mieszka w Nowym Jorku, byłaby to więc duża atrakcja dla lokalnej społeczności.

Komentarze (2)
avatar
durius
25.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szpilak ma właśnie taką mordę do bicia.Więc moż eniech zaboksuje z tym chamem. 
avatar
piotruspan661
23.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aktualni mistrzowie świata są tak kiepscy, co do sztuki, że żaden "przyzwoity" pięściarz nie jest z nimi pozbawiony szans. Tak kiepskich mistrzów i to we wszystkich liczących się organizacjach, Czytaj całość