Półtora roku temu Sferis KnockOut Promotions połączyło się kapitałowo z prężnie rozwijającą się grupą Konspol Babilon Promotion, co zaowocowało kilkoma świetnymi widowiskami bokserskimi. Dla dobra polskiego boksu zawodowego, polskich pięściarzy zawodowych oraz dla kibiców, trzy największe polskie grupy promotorskie rozpoczęły ścisłą współpracę, stając się niemal jedną organizacją, z zachowaniem dotychczasowych nazw.
[ad=rectangle]
- Jestem bardzo zadowolony z naszego porozumienia, wreszcie mam szansę bardziej skoncentrować się na tym, co najbardziej lubię, czyli na organizacji procesu treningowego, wyszukiwaniu młodych talentów zarówno trenerskich jak i zawodników. Myślę, że nasza współpraca da wszystkim wiele satysfakcji i żałuję, że tej decyzji nie podjęliśmy wspólnie z moim partnerem i serdecznym kolega Dariuszem Wojtkowskim już kilka lat temu - mówi Andrzej Gmitruk, który poza funkcjami trenerskimi, do tej pory zajmował się również reprezentowaniem interesów m.in. najlepszego polskiego zawodnika wagi super lekkiej Michała Syrowatki, Dariusza Sęka i Norberta Dąbrowskiego.
- To bardzo pozytywna wiadomość. Andrzej Gmitruk to doskonały szkoleniowiec, od teraz w promowaniu mojej osoby pomogą mu panowie Wasilewski, Babiloński i Werner, więc jestem spokojny o moją przyszłość. Będę trenował z jeszcze większym optymizmem, bo jestem pewien, że moja kariera wkrótce zdecydowanie przyśpieszy, a mnie czekają duże sportowe wyzwania - powiedział Michał Syrowatka, jeden z najzdolniejszych podopiecznych Andrzeja Gmitruka.
- To ważny moment dla polskiego boksu, wreszcie połączymy siły i będziemy mogli tworzyć jeszcze ciekawsze bokserskie projekty, na czym skorzystają przede wszystkim kibice. Przy bardzo słabym poziomie boksu olimpijskiego i trudnych warunkach ekonomicznych, wszyscy uznaliśmy, że to jest najlepsza droga, aby wychować kolejnych mistrzów świata, którzy będą przysparzać powodów do dumy sympatykom szermierki na pięści - skomentował Piotr Werner z grupy Sferis KnockOut Promotions.
- To dla nas ogromna przyjemność, pamiętam świetnie jak na stojąco przed telewizorem oglądałem w 1988 roku walki na igrzyskach olimpijskich w Seulu, gdzie Andrzej Gmitruk zdobył ze swoimi zawodnikami aż 4 medale w boksie. Potem w podobny sposób przeżywałem wiele mistrzowskich walk m.in w wykonaniu Tomka Adamka. Andrzej Gmitruk, to prawdziwa historia polskiego boksu, obok Papy Stamma najlepszy trener urodzony w naszym kraju - stwierdził Andrzej Wasilewski.
- Po śmierci Jerzego Kuleja, Andrzej Gmitruk jest najbardziej charyzmatycznym przedstawicielem polskiego boksu zawodowego. Na sali trenerskiej jest niezastąpiony, a dodatkowo wnosi do naszego grona nieocenione doświadczenie. Jestem przekonany, że razem zrobimy wiecej, lepiej i wychowamy kolejnym mistrzów - podsumował Tomasz Babiloński z grupy Konspol Babilon Promotion.