Rozwiał wszelkie wątpliwości. - W ogóle nie ma już o czym gadać. Jestem emerytowanym pięściarzem - powiedział Krzysztof Głowacki w rozmowie z tvpsport.pl.
Swoją ostatnią zawodową walkę stoczył 21 stycznia 2023 roku. Przegrał wtedy Richardem Riakporhem przez TKO.
Co ciekawe Głowacki nadal w rankingu WBO sklasyfikowany jest na 15. pozycji i za chwilę mógłby walczyć o pas, ale do tego już na pewnie nie dojdzie.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Romanowski o walce z Damianem Janikowskim i kulisach gali na Narodowym
- Zaraz minie rok. Już koniec, nie będę miał prawa być wtedy w rankingu, bo nie jestem aktywnym zawodnikiem. Także wypadnę z niego i tyle - powiedział 37-latek.
- Z boksem już u mnie koniec. Teraz jest KSW, teraz jest coś innego. I tutaj skupiam się całkowicie, mam długi kontrakt - dodał.
Głowacki ma już na swoim koncie debiut w KSW. Miało to miejsce podczas gali XTB KSW Colosseum 2. Pokonał wtedy Patryka Tołkaczewskiego. Rywala powalił potężnym lewym sierpowym i przyznano mu premię za nokaut wieczoru.
Z KSW wiąże go czteroletni kontrakt. - Myślę, że jak miną te cztery lata w KSW, to będę miał już wtedy 41 lat. Także nie będzie już powrotu, nie będzie do czego wracać stwierdził. - Po co wracać i dostawać w łeb od młodych? - rzucił.
Kiedy natomiast można się go spodziewać po raz kolejny w oktagonie KSW? - Kolejna walka to odbędzie się końcem lutego, tyle mogę zdradzić. Przeciwnika jeszcze nie mogę, ale znam go i szykuję się pod niego - zakończył.
Krzysztof "Główka" Głowacki na bokserskim ringu stoczył łącznie 36 pojedynków. Jego rekord to 32 zwycięstwa i cztery porażki. Największym sukcesem było zdobycie pasa WBO w 2015 roku, kiedy to w walce o mistrzostwo pokonał Marco Hucka.
Zobacz także:
Cudowne nowiny od Conora McGregora! Gwiazdor pokazał pierwsze zdjęcia syna
"Don Kasjo" zaskoczył fanów. Weźmie udział w mistrzostwach Polski