Swoją ostatnią zawodową walkę Tomasz Adamek stoczył w październiku 2018 roku, kiedy to przegrał przez nokaut z Jarrellem Millerem. Od tamtej potyczki co jakiś czas wracają spekulacje o tym, że Adamek ma znów wyjść na ring. Przeszkód było sporo i ostatecznie pomysł ten nie został zrealizowany.
Wiadomo też, z kim były mistrz świata nie stanie do ringu. Wykluczył możliwość walki z Mariuszem Wachem i innymi polskimi bokserami. - Nie myślę o tym, to są moi koledzy. To będzie ktoś spoza Polski - powiedział Adamek.
- Zrobię pożegnanie, bo jestem to winny kibicom. Myślę, że nie w tym roku, raczej w przyszłym. Wejdę na kilka rund, nie musi być werdyktu. Jestem winny kibicom, żeby im podziękować - dodał bokser.
Swoją pożegnalną walką chce też podziękować Ziggiemu Rozalskiemu i swoim byłym trenerom: nieżyjącemu Andrzejowi Gmitrukowi, Rogerowi Bloodworthowi i Gusowi Currenowi, ale także tym szkoleniowcom, z którymi zaczynał treningi w Żywcu.
- Żona pytała "po co ci to?" już dziesięć walk temu. Ja po prostu kocham się bić, kocham walczyć. Wtedy czuję się spełniony, po treningu jestem bardzo spokojny w domu - stwierdził Adamek.
Czytaj także:
"Boże święty, to jest ciężki nokaut". Polak padł jak rażony piorunem
Emocje w walce wieczoru UFC on ESPN 44. O wszystkim zadecydowali sędziowie
ZOBACZ WIDEO: Michał Materla rozmawia z KSW. Do takiej walki może dojść na PGE Narodowym