Takie zestawienia jak to z gali Premier Boxing Champions są tym czego fani boksu na całym świecie chcą oglądać. David Benavidez i Caleb Plant zmierzyli się w walce wieczoru, której stawką był tymczasowy pas mistrzowski WBC w kategorii super średniej.
O ile pierwsza runda była typowo rozpoznawcza po obu stronach, tak od 2. rundy byliśmy świadkami prawdziwych fajerwerków. Benavidez był zdecydowanie bardziej agresywny i raz po raz próbował trafić rywala mocnymi ciosami. Plant jednak świetnie spisywał się w obronie, a do tego skutecznie kontrował rywala.
Z rundy na rundy rosło poirytowanie po stronie aktualnego mistrza, ponieważ Caleb Plant był dla niego nieuchwytny. Jednak od 6. rundy oblicze walki zaczęło się zmieniać. Pretendent zaczął opadać z sił i już nie był tak szybki jak wcześniej, a to tylko było "wodą na młyn" dla Benavideza.
ZOBACZ WIDEO: Szef KSW poirytowany. Stanowcze słowa ws. zamieszania wokół PGE Narodowego
Przełomowa okazała się 8. runda. To właśnie wtedy David Benavidez "ustrzelił" rywala, który z trudem dotrwał do końca starcia. Od tamtej pory aktualny mistrz zdecydowanie przeważał i rozbijał zmęczonego rywala... aż do 12. rundy.
Ostatnie starcie to niesamowity pokaz woli walki z obu stron. Caleb Plant wydobył z siebie resztki sił i postawił na pełną ofensywę. To spowodowało, iż fani w MGM Grand Arena byli świadkami wymiany ciosów z obu stron. Ostatecznie obaj dotrwali do końcowego gongu.
O wyniki walki musieli zadecydować sędziowie punktowi. Ci nie mieli wątpliwości i jednogłośnie wypunktowali na korzyść Davida Benavideza - 115:113, 116:112 i 117:111.
Wyniki gali PBC w Las Vegas:
main event: David Benavidez pok. Caleba Planta - jednogłośna decyzja sędziów
Jesus Ramos pok. Joey'a Spencera - TKO w 7. rundzie
Chris Colbert pok. Jose Valenzuela - jednogłośna decyzja sędziów
Cody Crowley pok. Abela Ramosa - niejednogłośna decyzja sędziów
Kevin Gonzalez pok. Jose Sanmartina - jednogłośna decyzja sędziów
Orestes Velazquez pok. Mecelino Lopeza - jednogłośna decyzja sędziów
Zobacz także: Raperzy skoczyli sobie do gardeł
Zobacz także: Tyle zarobić może Łukasz Różański