Rusza Tour de Ski. Biegacze w wyraźnym cieniu Turnieju Czterech Skoczni

Getty Images /  Richard Heathcote / Na zdjęciu: biegacze narciarscy
Getty Images / Richard Heathcote / Na zdjęciu: biegacze narciarscy

Sprinty w Lenzerheide rozpoczną w sobotę dwunastą edycję Tour de Ski. Impreza będąca biegowym odpowiednikiem Turnieju Czterech Skoczni powoli zaczyna zjadać własny ogon.

W tym artykule dowiesz się o:

Gdy w sezonie 2006/2007 Tour de Ski rozgrywano po raz pierwszy, ambicje organizatorów były wielkie. Prestiż Touru rzeczywiście rósł z edycji na edycję, a epickie pojedynki Justyny Kowalczyk z Marit Bjoergen oraz Dario Cologni z Petterem Northugiem i Lukasem Bauerem zapisały się w historii złotymi zgłoskami. Na Tour czekało się z wypiekami na twarzy, bo emocji rzeczywiście nie brakowało.

Problem w tym, że obecnie w biegowej machinie coś się zacięło. Etapówka jakby spowszedniała, bo przez ponad dekadę zniknął element nowości. Wysiłek jaki trzeba włożyć w wygranie klasyfikacji generalnej jest tymczasem na tyle duży, że w sezonie olimpijskim gwiazdy traktują Tour mocno po macoszemu. Wśród kobiet na starcie nie staną wspomniana Bjoergen, Charlotte Kalla czy Stina Nilsson, a więc liczne grono zawodniczek ze ścisłej czołówki.

Co więcej, o ile Bjoergen dostała wolne, o tyle niektóre inne Norweżki wystartują tylko dlatego, że tak zdecydowała ich federacja. Astrid Jacobsen powiedziała wprost, że nie chce biegać w Tourze, ale musi podporządkować się decyzji działaczy, którzy ulegają wpływom sponsorów i mediów oczekujących startu gwiazd. Najbardziej realny scenariusz zakłada, że najlepsze Norweżki przebiegną część etapów, po czym hurtem się wycofają i nie będą tracić sił na finałowym podbiegu pod Alpe Cermis.

Niewykluczone więc, że i wśród kobiet i wśród mężczyzn do głosu dojdą postacie z drugiego szeregu. Wielu wskazuje, że u pań życiowy sukces może osiągnąć na przykład Terese Stadlober, która imponuje wysoką formą.

ZOBACZ WIDEO: Horngacher zrobił z Żyłą to, czego nie był w stanie zrobić Małysz i Kruczek. Pokazał swoje drugie oblicze?

Niestety, tegoroczny Tour zapisze się w historii z niechlubnego powodu jeśli chodzi o polski punkt widzenia. Po raz pierwszy na starcie zabraknie kogokolwiek z naszych reprezentantów, zarówno jeśli chodzi o biegi kobiece, jak i męskie...

Pierwszym etapem Touru będzie sprint stylem dowolnym w Lenzerheide.

Program 1. etapu:
10:30 - kwalifikacje
13:00 - faza finałowa

Źródło artykułu: