Nie tak wyobrażali sobie kibice inaugurację sezonu w wykonaniu Kowalczyk. Ostatnie starty w zawodach FIS w Muonio i Saariselce, a także komentarze samej zawodniczki, sugerowały wprawdzie, że naszej reprezentantce brakuje jeszcze szybkości, ale fani liczyli po cichu, że półfinał będzie celem minimum. Kowalczyk lubi trasy w Kuusamo, jednak tym razem musiała uznać wyższość konkurentek i zakończyła udział w zawodach dość wcześnie.
Niezbyt udane były już kwalifikacje, w których Polka była dwudziesta siódma. W ćwierćfinale Kowalczyk nie prowadziła nawet przez chwilę i jeszcze przed ostatnim podbiegiem, prowadzącym bezpośrednio na stadion, jasnym było, że awans jest praktycznie niemożliwy. Ostatecznie w swoim biegu ćwierćfinałowym Polka została wyprzedzona przez Stinę Nilsson, Kathrine Rolsted Harsem i Evelin Settlin, co oznaczało wyeliminowane z dalszej części rywalizacji.
W klasyfikacji końcowej piątkowych zawodów Kowalczyk zajęła dwudzieste miejsce. Sprint stylem klasycznym był jednocześnie pierwszym etapem trzydniowych zawodów Ruka Triple - w klasyfikacji łącznej tej imprezy Polka jest natomiast dwudziesta druga. Kolejny start, bieg na 10 km stylem klasycznym, odbędzie się w sobotę.
W finale, już pod nieobecność Kowalczyk, wystartowały dwie Szwedki, Amerykanka, Finka, Norweżka oraz Rosjanka. Faworytką była wspomniana Stina Nillson i nie zawiodła oczekiwań swych kibiców. Reprezentantka Szwecji nie miała jednak łatwego zadania, gdyż bardzo wysoko zawiesiła jej poprzeczkę Sadie Bjornsen. Amerykanka wytrzymała tempo Nilsson na podbiegach i do ostatnich metrów próbowała naciskać liderkę. Ostatecznie Szwedka utrzymała prowadzenie i wygrała, ale z bardzo niewielką przewagą nad rywalką.
Niespodzianką jest trzecie miejsce Julii Biełorukowej. 22-letni Rosjanka do tej pory była najwyższej na szóstej pozycji w indywidualnych zawodach Pucharu Świata, choć ma już w dorobku zwycięstwo w sztafecie sprinterskiej w imprezie tej rangi.
Piątkowe zawody zostaną zapamiętane nie tylko z uwagi na wygraną Nilsson, ale przede wszystkim z powodu klęski gwiazd reprezentacji Norwegii. Pomyłka serwismenów zaowocowała zupełnie niewłaściwym przygotowaniem nart. Norweżki musiały się więc męczyć w kwalifikacjach i w większości zajęły bardzo odległe lokaty. W ćwierćfinałach zabrakło m.in. Marit Bjoergen, Maiken Caspersen Falli, Ingvild Flugstad Oestberg i Heidi Weng.
Eliminacji nie zdołały przejść nie tylko Norweżki, ale i pozostałe reprezentantki Polski. Oprócz Justyny Kowalczyk na starcie stanęły Urszula Łętocha i Ewelina Marcisz, ale obie uplasowały się w siódmej dziesiątce.
Wyniki sprintu stylem klasycznym w Kuusamo:
Miejsce | Zawodniczka | Kraj | Czas |
---|---|---|---|
1 | Stina Nilsson | Szwecja | 3:17,62 |
2 | Sadie Bjornsen | USA | +0,24 |
3 | Julia Biełorukowa | Rosja | +0,91 |
4 | Ida Ingemarsdotter | Szwecja | +2,72 |
5 | Kathrine Rolsted Harsem | Norwegia | +3,54 |
6 | Krista Parmakoski | Finlandia | +18,62 |
7 | Jewgienia Szapowałowa | Rosja | |
8 | Sophie Caldwell | USA | |
20 | Justyna Kowalczyk | Polska | |
61 | Urszula Łętocha | Polska | |
69 | Ewelina Marcisz | Polska |
ZOBACZ WIDEO: Profesor Harat: Szansa, że Gollob będzie chodził jest nieduża. Trzeba mieć nadzieję