Rosyjski wicepremier oburzony zawieszeniem narciarzy. "Otrzymają wsparcie"

Zdjęcie okładkowe artykułu: AFP / JON OLAV NESVOLD / NTB SCANPIX / Na zdjęciu: Aleksander Legkow
AFP / JON OLAV NESVOLD / NTB SCANPIX / Na zdjęciu: Aleksander Legkow
zdjęcie autora artykułu

Aleksander Legkow i Jewgienij Biełow zostali zdyskwalifikowany za naruszenie przepisów antydopingowych w Soczi. Taki werdykt komisji MKOl bardzo nie spodobał się Witalijowi Mutce, wicepremierowi Rosji.

Polityk znany jest z zajmowania wielu sportowych stanowisk w swym kraju, na czele ze stanowiskiem ministra sportu oraz prezesa Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej. Na zachodzie sława Mutki jest raczej niechlubna - powszechnie uważa się, że doskonale zdawał sobie sprawę z dopingowych procederów w Rosji. Badająca temat niemiecka telewizja ARD wyemitowała nawet dokument będący oskarżeniem ministra o tuszowanie pozytywnych wyników testów u rosyjskich sportowców.

Od środy wiadomo, że komisja MKOl zdyskwalifikowała Aleksandra Legkowa i Jewgienija Biełowa za naruszenie przepisów antydopingowych podczas igrzysk w Soczi. Taka decyzja ma szczególne znaczenie dla Legkowa, który traci dwa medale, w tym złoty za bieg na 50 kilometrów.

Po takim werdykcie Witalij Mutko zdecydował się zabrać głos i bronić swoich zawodników. - Ta decyzja jest zaskakująca i alarmująca. Obaj sportowcy powinni otrzymać teraz nasze wsparcie, którego potrzebują. Legkow, którzy przez lata był aktywnym sportowcem, nigdy nie był o nic podejrzany, zyskał wielki prestiż, zostaje teraz kompletnie bez obrony. Obaj powinni zwrócić się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu. To będzie dla nich najlepsza i naturalna droga - powiedział rosyjski wicepremier.

Komisja MKOl pracuje nadal, więc niewykluczone, że zawieszeni zostaną także kolejni sportowcy.

ZOBACZ WIDEO Ostatnie igrzyska Weroniki Nowakowskiej. "Będzie kilka szans, żeby spełnić dziecięce marzenie"

Źródło artykułu: