Polityk znany jest z zajmowania wielu sportowych stanowisk w swym kraju, na czele ze stanowiskiem ministra sportu oraz prezesa Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej. Na zachodzie sława Mutki jest raczej niechlubna - powszechnie uważa się, że doskonale zdawał sobie sprawę z dopingowych procederów w Rosji. Badająca temat niemiecka telewizja ARD wyemitowała nawet dokument będący oskarżeniem ministra o tuszowanie pozytywnych wyników testów u rosyjskich sportowców.
Od środy wiadomo, że komisja MKOl zdyskwalifikowała Aleksandra Legkowa i Jewgienija Biełowa za naruszenie przepisów antydopingowych podczas igrzysk w Soczi. Taka decyzja ma szczególne znaczenie dla Legkowa, który traci dwa medale, w tym złoty za bieg na 50 kilometrów.
Po takim werdykcie Witalij Mutko zdecydował się zabrać głos i bronić swoich zawodników. - Ta decyzja jest zaskakująca i alarmująca. Obaj sportowcy powinni otrzymać teraz nasze wsparcie, którego potrzebują. Legkow, którzy przez lata był aktywnym sportowcem, nigdy nie był o nic podejrzany, zyskał wielki prestiż, zostaje teraz kompletnie bez obrony. Obaj powinni zwrócić się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu. To będzie dla nich najlepsza i naturalna droga - powiedział rosyjski wicepremier.
Komisja MKOl pracuje nadal, więc niewykluczone, że zawieszeni zostaną także kolejni sportowcy.
ZOBACZ WIDEO Ostatnie igrzyska Weroniki Nowakowskiej. "Będzie kilka szans, żeby spełnić dziecięce marzenie"
W Rosji/Rosjanie też, ustami innych (w tym przypadku wicepremiera). Łagutę bronił polski prawnik.