Fani biegów mieli już okazję emocjonować się kwalifikacjami oraz sprintami, ale na długie dystanse przychodzi pora dopiero teraz. Sobotnie wyzwanie stojące przed mężczyznami to 30 kilometrów, natomiast przed kobietami 15 kilometrów - w obu przypadkach połowa trasy pokonana zostanie w stylu klasycznym, a połowa w technice łyżwowej. Na półmetku uczestników czeka, jak zawsze w tej konkurencji, zmiana nart i kijków.
Justyna Kowalczyk nie zdecydowała się na start w biegu łączonym. Taka decyzja nie dziwi ani trochę - Polka od dłuższego czasu koncentruje się tylko i wyłącznie w stylu klasycznym i właśnie w nim spróbuje w Lahti pokusić się o medal. W skiathlonach naszymi reprezentantami będą Martyna Galewicz i Kornelia Kubińska oraz Jan Antolec. Ewentualne miejsce w czołowej trzydziestce byłoby wynikiem bardzo dobrym, ale realia bieżącego sezonu nie pozwalają liczyć nawet na to.
Wśród kobiet frapująco zapowiada się rywalizacja Norweżek. Liderką Pucharu Świata jest Heidi Weng, ale niemalże wszyscy wyżej stawiają akcje Marit Bjoergen. Główną rywalki 37-latki wcale nie musi być zresztą jej rodaczka - przed mistrzostwami formą imponowały także Charlotte Kalla i nadzieja gospodarzy Krista Parmakoski. Bjoergen mimo to pozostaje główną faworytką.
Wśród mężczyzn grono kandydatów do złota jest znacznie szersze, choć i tu najpoważniejszym jest Norweg, czyli Martin Johnsrud Sundby. Prócz rodaków spróbują mu zagrozić także nadzieja gospodarzy Matti Heikkinen, zawsze mocny na medalowych imprezach Alex Harvey, czy Siergiej Ustiugow, którego głównym atutem będzie niezwykła moc na finiszu, co w przypadku biegu łączonego może okazać się kluczem do sukcesu.
Program skiathlonów:
11:00 - 7,5+7,5 km kobiet
13:30 - 15+15 km mężczyzn
ZOBACZ WIDEO: Mike Mollo oburzony: Oni znowu to robią!