Pierwszą konkurencją trzydniowych zawodów Pucharu Świata jest sprint stylem klasycznym. Na starcie stanie tylko trzydzieści siedem narciarek, wśród których nie zabraknie Justyny Kowalczyk. Dla Polki jest to powrót do biegania w imprezie tej rangi po dwóch miesiącach przerwy - przez ten czas startowała w zawodach FIS i stopniowo budowała formę na mistrzostwa świata. Do Korei pojechała nie tyle dla walki o punkty Pucharu Świata - bo ten cykl w tym roku nie ma dla niej żadnego znaczenia - co dla zapoznania się z olimpijskimi trasami.
Ewentualny sukces w piątkowych zawodach nie jest więc celem samym w sobie. Nie znaczy to jednak, że Kowalczyk nie ma szans na dobry wynik - akurat w Pjongczang taka możliwość jest bardzo realna, gdyż obsada nie powala na kolana. Najbardziej znane rywalki Polki to Katja Visnar, Sophie Caldwell, Mona-Lisa Nousiainen czy Silje Oeyre Slind.
Nieco więcej czołowych nazwisk będzie w zawodach mężczyzn, w których Polacy nie wystartują. W Korei pobiegną m.in. Baptiste Gros, Richard Jouve, Aleksander Panżiński, Simeon Hamilton, a także Sondre Turvoll Fossli.
Program sprintu stylem klasycznym (godziny czasu polskiego):
8:30 - kwalifikacje
11:00 - ćwierćfinały
ZOBACZ WIDEO Dawid Kubacki: trochę zazdroszczę Kamilowi Stochowi, chciałbym być na jego miejscu