Podała datę zakończenia kariery. Mąż jej nie wierzy

Instagram / Na zdjęciu: Therese Johaug i jej mąż Nils Jacob Hoff
Instagram / Na zdjęciu: Therese Johaug i jej mąż Nils Jacob Hoff

Po mistrzostwach świata w Trondheim Therese Johaug zamierza definitywnie zakończył karierę. Tymczasem jej mąż nie jest przekonany do tego, że nie zmieni zdania.

W tym artykule dowiesz się o:

Therese Johaug należy do grona najlepszych biegaczek narciarskich w historii. W końcu trudno zapomnieć o tym, jak Norweżka toczyła zacięte boje ze swoją rodaczką Marit Bjoergen czy Justyną Kowalczyk.

Johaug, mimo zawieszenia kariery, zdecydowała się wrócić do rywalizacji po przerwie macierzyńskiej. Jednak zapowiedziała definitywne odwieszenie nart na kołku po nadchodzących mistrzostwach świata w Trondheim.

W taką decyzję nie do końca wierzy jej mąż - Nils Jacob Hoff. Były wioślarz, a obecnie lekarz żartobliwie przyznał, że do takich deklaracji podchodzi z dystansem.

ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie

- Ona zawsze ma nowy plany. Żyje w ciągłej obawie - stwierdził z uśmiechem, przypominając, że w lutym 2026 roku odbędą się przecież igrzyska olimpijskie.

Johaug jednak podkreśliła, iż jej decyzja jest ostateczna. - Uwielbiam to, co robię, ale kończę po mistrzostwach - zapewniła.

Ukochany Norweżki przebywa obecnie na urlopie ojcowskim. Dzięki temu biegaczka może w pełni skupić się na treningach i zawodach.

Tymczasem Johaug podczas rywalizacji z rodaczkami pokazała już, że wciąż należy do światowej czołówki. Odniosła bowiem końcowy triumf w biegu na 10 kilometrów z przewagą blisko 40 sekund nad Heidi Weng. Jednak dzień później Weng wzięła rewanż, pokonując starszą koleżankę o jedynie sześć setnych sekundy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty