[tag=17079]
Caster Semenya[/tag] boryka się z hiperandrogenizmem, czyli nadmiarem męskich hormonów. Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych uważa, że powinna startować jako mężczyzna, bo poziom testosteronu w jej organizmie jest zbyt wysoki.
Aktualne przepisy są jasne. Zawodniczki, które mają taki problem jak Semenya i chcą występować w biegach od 400 metrów do jednej mili, muszą obniżać testosteron. Na taki ruch nie zdecydowała się południowoafrykańska biegaczka, uznając, że może to mieć negatywny wpływ na jej stan zdrowia.
Wobec tego Semenya zdecydowała się spróbować swoich sił na dystansie 200 metrów. Przebiegła go już w czasie 23,49. Kwalifikację olimpijską da jej natomiast rezultat 22,80. - Nazywam siebie nadprzyrodzoną. Mogę robić to, co zechcę. Lubię rzucać sobie wyzwania. Nie była to jednak łatwa decyzja - powiedziała biegaczka, cytowana przez bbc.com.
Do największych osiągnięć zawodniczki z RPA można zaliczyć złoty medal w biegu na 800 metrów podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro (2016) i srebrny krążek uzyskany w 2012 roku. Ponadto inkasowała złote medale w biegu na 800 metrów w mistrzostwach świata w 2009, 2011 i 2017 roku.
Czytaj także:
- IO Tokio 2020. Premier Japonii: Wygramy z koronawirusem!
- Oktawia Nowacka rezygnuje z walki o igrzyska. "Osobiste szczęście ponad kolejne sukcesy"
ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii