Marcin Świerc nie ukończył UTMB. Zwycięstwo i fantastyczny wynik Paua Capella

Materiały prasowe / Jan Nyka Photography / Na zdjęciu: Marcin Świerc
Materiały prasowe / Jan Nyka Photography / Na zdjęciu: Marcin Świerc

W debiucie w Ultra-Trail du Mont-Blanc, najbardziej prestiżowym i jednym z najtrudniejszych ultramaratonów górskich, Marcin Świerc nie dotarł do mety w Chamonix. Polak wycofał się po pokonaniu 50,7 km. W wielkim stylu zwyciężył Hiszpan Pau Capell.

W tym artykule dowiesz się o:

- UTMB traktuję jak wielką przygodę. Kiedyś trzeba tego spróbować, a w moim przypadku właśnie nadszedł ten czas - mówił Marcin Świerc przed zawodami, w których biegacze mają do pokonania 170 km (10000 m przewyższeń), przez trzy kraje - Francję, Włochy i Szwajcarię.

W piątkowe popołudnie Polak stanął na starcie w Chamonix w pierwszym rzędzie - obok Francuza Xaviera Thevenarda, Hiszpana Paua Capella czy Amerykanów Zacha Millera, Haydena Hawksa i Tima Tollefsona. "Świercu" po ubiegłorocznej wygranej w innej konkurencji festiwalu biegowego w Chamonix (TDS, 120 km) zaliczany był do grona faworytów.

Zapowiadał, że rozpocznie spokojnie, a gonić będzie w późniejszej części biegu. Początkowo realizował plan. Na pierwszym punkcie kontrolnym (Les Houches) był 21., na kolejnym piętnasty (Saint-Gervais, 21,5 km). Miał wówczas ok. 7 minut straty do prowadzącego od startu Paua Capella.

ZOBACZ WIDEO: Paweł Zatorski narzeka na kalendarz rozgrywek. "Co roku działacze nam to fundują. Balansujemy na krawędzi ryzyka"

Później jednak Świerc spadał w klasyfikacji. Na punkcie kontrolnym La Balme (40 km) plasował się na 32. pozycji, a na Les Chapieux (50,7 km) na 67. miejscu. Do Capella tracił już ponad godzinę. Po prawie sześciu godzinach spędzonych na trasie Polak podjął decyzję o wycofaniu z zawodów.

"Długo czekałem na ten dzień, ale taki jest sport: trudny i nieprzewidywalny. Ultra to układanka wielu elementów, które muszą ze sobą współgrać w jednym czasie. Głowa i ciało muszą współpracować na 200 proc. Niestety tym razem tak nie było. Serce było głodne walki, ale ciało nie wytrzymało, nawet z takim wsparciem, jakie otrzymałem od Was. To był pierwszy, ale na pewno nie ostatni raz, kiedy staję na starcie UTMB w Chamonix. Marzenia są po to, by je spełniać, nawet jeśli po drodze zdarzają się niepowodzenia" - napisał Świerc na Facebooku.
Ultra-Trail du Mont-Blanc wygrał w wielkim stylu Capell. Pochodzący z Barcelony biegacz przebiegł 171 km wokół masywu Mont Blanc w 20 godzin, 19 minut i 7 sekund. Drugi był Francuz Xavier Thevenard (zwycięzca UTMB w 2013, 2015 i 2018 r.) z czasem 21:07:56, a trzeci Nowozelandczyk Scott Hawker (21:48:04).

Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem okazał się Paweł Dybek - 42. miejsce, z czasem 26:08:43.
W rywalizacji pań w czołowej "10" biegła początkowo Magdalena Łączak. Jednak po pokonaniu ponad 90 km wycofała się z rywalizacji. Zwyciężyła Courtney Dauwalter z USA (24:34:26).

Czytaj także: Marcin Świerc: Ślązak, który został władcą Alp. Za rok czeka go największe wyzwanie w życiu (wywiad)
Czytaj także: Amerykanie cisną, ale Marcin Świerc chce odpalić wrotki. Polak wśród faworytów biegu UTMB

Komentarze (0)