Tragiczny wypadek polskiego biegacza

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Łukasz Parszczyński miał tragiczny wypadek. Biegacz podczas zgrupowania w Lloret de Mar wypadł z balkonu na piątym piętrze hotelowego pokoju. Przeżył. Jego kariera stanęła pod znakiem zapytania.

W tym artykule dowiesz się o:

Biegacza od śmierci uchronił taras, który znajdował się piętro niżej. Według portalu biegologia.pl powrót Parszczyński do wyczynowego uprawiania sportu jest mało prawdopodobny. 30-latek ma uszkodzoną miednicę i na pewno nie pojedzie na igrzyska olimpijskie do Rio de Janeiro.

Hiszpańska policja wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Ma ono ustalić, czy w wydarzenie były zamieszane osoby trzecie.

Parszczyński reprezentował Polskę na igrzyskach olimpijskich w Londynie oraz na mistrzostwach świata w Daegu. Doświadczony zawodnik jest średniodystansowcem. W marcu ubiegłego roku zajął siódme miejsce w biegu na 3000 metrów podczas Halowych Mistrzostw Europy.

Piotr Szymański: Wszyscy ciągle narzekają, a każdy będzie teraz słyszeć o żużlu

Źródło artykułu: