PŚ w biathlonie: potknięcie Johannesa Boe, Polacy bez punktów

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Stanko Gruden/Agence Zoom / Stringer / Na zdjęciu: Johannes Boe
Getty Images / Stanko Gruden/Agence Zoom / Stringer / Na zdjęciu: Johannes Boe
zdjęcie autora artykułu

Vetle Christiansen wykorzystał potknięcie Johannesa Boe i triumfował w biathlonowym sprincie w amerykańskim Soldier Hollow. Reprezentanci Polski nie zdobyli tym razem żadnych punktów.

Na liście startowej piątkowych zmagań znalazło się 87 biathlonistów. Wśród nich było trzech reprezentantów Polski - Grzegorz Guzik, Andrzej Nędza-Kubiniec i Łukasz Szczurek. Zawodnicy mieli bardzo trudne zadanie w Soldier Hollow. Pogoda była zupełnie inna niż podczas czwartkowego sprintu kobiet i tym razem sportowcom uprzykrzał mocny wiatr. Z takimi warunkami nie poradził sobie między innymi Julian Eberhard. Dobrze biegający Austriak spudłował aż pięć razy podczas wizyty na pierwszym strzelaniu.

Kolejny raz w świetnej formie biegowej był Johannes Boe. Zdecydowany lider Pucharu Świata na pierwszej rundzie wypracował sobie prawie 20 sekund przewagi nad drugim Benediktem Dollem. Norwegowi dodatkowo nie miał żadnych problemów z wiatrem i na inauguracyjnym strzelaniu był bezbłędny.

Czytaj także: Monika Hojnisz chce przejść do historii polskiego biathlonu. Celem pierwsza dziesiątka Pucharu Świata

Strzelanie w pozycji stojącej przysporzyło Johannesowi Boe mnóstwo problemów. Norweg spudłował aż cztery razy, ale mimo to nie spadł jakoś znacznie w klasyfikacji. O kolejnym zwycięstwie mógł już jednak tylko pomarzyć. Lider Pucharu Światu zakończył ostatecznie czwartkowy sprint na 5. pozycji, przez co możemy się szykować na niezwykle ciekawy bieg pościgowy w sobotę.

ZOBACZ WIDEO: Trzeci weekend PŚ w skokach w Polsce? Hofer ocenił szanse

Potknięcie Boe wykorzystał jego rodak, Vetle Christiansen dla którego było to pierwsze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata w karierze. Bezbłędny Norweg wygrał na mecie o niecałe dwie sekundy z Simonem Desthieux, który musiał przebiec w piątek jedną karną rundę. Podium uzupełnił Roman Rees. Niemiec startował z dalekim numerem i 3. miejsce jest jak na razie dla niego najlepszym rezultatem w karierze.

Czytaj także: Alpejskie MŚ: Marcel Hirscher pokonany. Henrik Kristoffersen mistrzem świata w slalomie gigancie

Tym razem punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata nie wywalczył żaden z Polaków. Andrzej Nędza-Kubiniec spudłował co prawda tylko raz, ale słabo pobiegł. 27-latek zakwalifikował się jednak do biegu pościgowego. Gorzej poszło Grzegorzowi Guzikowi i Łukaszowi Szczurkowi, którzy musieli pokonać zbyt wiele karnych rund, by myślec o pozytywnym wyniku.

MiejsceZawodnikKrajCzasPudła
1.Vetle ChristiansenNorwegia23:29,70
2.Simon DesthieuxFrancja+1,31
3.Roman ReesNiemcy+22,41
4.Erik LesserNiemcy+23,00
5.Johannes BoeNorwegia+41,54
57.Andrzej Nędza-KubiniecPolska+2:36,91
66.Łukasz SzczurekPolska+3:03,84
68.Grzegorz GuzikPolska+3:06,35
Źródło artykułu: