Tarjei Boe przed startem sezonu uznawany był za jednego z faworytów do triumfu w Pucharze Świata. 28-latek poprzedni sezon zakończył na szóstym miejscu w klasyfikacji generalnej i w czterech biegach Pucharu Świata był na podium. Norweg na ten sezon miał wysokie aspiracje, ale plany pokrzyżował tajemniczy wirus, który dopadł Boe tuż przed startem sezonu.
Z tego powodu zabrakło go w Ostersund. Norweg doszedł już do siebie, ale nie otrzymał powołania na drugi weekend Pucharu Świata, którego gospodarzem będzie słoweńska Pokljuka.
- On już prawie wrócił do pełnej sprawności, ale postanowiliśmy, że najpierw odbędzie kilka treningów i poprawi swoją formę. Będzie z nami na kolejnych zawodach w Novym Meście - przyznał Ola Berger z zespołu medycznego norweskiej reprezentacji.
Po zawodach Pucharu Świata w Ostersund absolutnym dominatorem jest Martin Fourcade, który ma na swoim koncie 168 punktów w klasyfikacji generalnej. Francuz odniósł dwa zwycięstwa i raz stanął na najniższym stopniu podium. Drugą lokatę zajmuje Maksim Cwetkow. Rosjanin wywalczył 104 "oczka". Trzeci jest Arnd Peiffer.
ZOBACZ WIDEO: Szczere słowa Wojciecha Fortuny: nie uniosłem ciężaru popularności