Upadły wtedy druga Norweżka Ann Kristin Flatland i Rosjanka Olga Zajcewa. Za tą dwójką biegła Krystyna Pałka, która zdołała na szczęście ominąć upadające rywalki. Polka pomknęła osamotniona do mety i zdobyła srebrny medal. Na pechu Flatland i Zajcewej skorzystała jeszcze zwyciężczyni sprintu - Ukrainka Olena Pidruszna.
Zajcewa do mety dobiegła czwarta, a Flatland dopiero siódma. Gdyby nie upadek obu biathlonistek, o medal byłoby z pewnością trudniej.