Klęska Norwegów. Dobry występ Polaka

Bieg indywidualny to najbardziej wymagająca biathlonowa konkurencja. Zawodnicy mają w nim do pokonania 20 kilometrów biegu i do tego czekają na nich cztery wizyty na strzelnicy. Za każdą nieudaną próbę doliczona jest karna minuta, co sprawia, że niezwykle ważne jest dobre strzelanie.

Najlepiej z naszych zawodników spisał się Konrad Badacz. Polak pomylił się tylko dwukrotnie i miało to odzwierciedlenie w osiągniętym rezultacie. Badacz sklasyfikowany został na 30. miejscu, a gdyby popisałby się stuprocentową skutecznością, to walczyłby o lokatę w pierwszej dziesiątce.

Z kolei na 68. miejscu rywalizację zakończył debiutujący na mistrzostwach świata Fabian Suchodolski, który zaliczył trzy pudła na strzelnicy. Z kolei Jan Guńka był dopiero 91., ale do jego czasu doliczono aż siedem karnych minut. Do tego doliczono mu dwie minuty za strzelanie nie do swojej tarczy.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców

Bieg zakończył się wygraną Erica Perrota, który pomylił się tylko raz na strzelnicy. Na mecie Francuz miał 52 sekundy przewagi nad Włochem Tommaso Giacomelem. Z kolei trzeci Quentin Fillon Maillet do triumfatora stracił blisko 2 minuty i miał trzy pudła na strzelnicy.

Zawiedli Norwegowie, którzy nie liczyli się w walce o podium. Najlepszy z nim Endre Stroemsheim był dziewiąty, a Tarjei Boe zakończył bieg na dziesiątym miejscu. Johannes Boe był "dopiero" dwudziesty, a to efekt trzech niecelnych strzałów podczas pierwszej wizyty na strzelnicy. Łącznie do jego czasu doliczono aż 5 minut.

Wyniki: