Sprint dla Davidovej. Tylko jedna Polka z punktami

Po udanym biegu indywidualnym apetyty polskich kibiców rozbudziła Natalia Sidorowicz, która w pierwszym starcie nowego sezonu zajęła czwarte miejsce. Jednak sprint od początku nie ułożył się po myśli 26-letniej Polki.

Już podczas pierwszej wizyty na strzelnicy Sidorowicz zaliczyła jedno pudło, a łącznie bieg zakończyła z trzema karnymi rundami. Każda z nich to 150 metrów dodatkowego biegu. Przy takim wyniku na strzelnicy Polka nie mogła liczyć na miejsce w czołówce. Ostatecznie Sidorowicz była 67.

Gdy emocje związane z występem Sidorowicz już opadły, na trasę 7,5-kilometrowego sprintu wyruszyły kolejne reprezentantki Polski. Najlepiej z nich spisała się Joanna Jakieła, która też najlepiej strzelała z Biało-Czerwonych. Zaliczyła jedno pudło na strzelnicy i uzyskała 21. czas. Jako jedyna z Polek zdobyła punkty Pucharu Świata.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki

Gorzej spisały się pozostałe nasze reprezentantki. Daria Gembicka z dwoma pudłami była 66., Anna Mąka zaliczyła trzy karne rundy i była 78., a Kamila Żuk na strzelnicy pomyliła się aż czterokrotnie i zajęła 80. lokatę.

Bieg zakończył się zwycięstwem bezbłędnej na strzelnicy Markety Davidovej. Na mecie Czeszka miała niecałe 9 sekund przewagi nad Szwedką Elvira Oeberg, która dwukrotnie musiała pokonać karną rundę. Trzecia była Finka Suvi Minkkinen. Popisała się ona stuprocentową skutecznością na strzelnicy, a do triumfatorki straciła niecałe 12 sekund.

Wyniki:

Kiedyś ponad 200 metrów skakał tutaj Małysz. Dziś widok skoczni jest przygnębiający

"Miałam wielkie oczy". Polka sprawiła wielką sensację w Pucharze Świata