MLB: Burnett na jeden sezon z Phillies

Philadelphia Phillies podpisali roczny kontrakt z A.J. Burnettem, który po dwóch świetnych sezonach opuszcza Pittsburgh Pirates. Wzmocnienia rotacji dokonali również Los Angeles Dodgers.

Zawodnicy Philadelphia Phillies są podekscytowani najnowszym nabytkiem zespołu. Co prawda A.J. Burnett ma już skończonych 37 lat ale w ostatnich dwóch sezonach pokazał, że nadal jest w stanie miotać na wysokim poziomie. Tym bardziej po trzech kompletnie nieudanych latach spędzonych z New York Yankees, gdzie nieoczekiwanie był najsłabszym punktem rotacji. W zeszłym sezonie Burnett odniósł tylko 10 zwycięstw ale miotał z bardzo przyzwoitą ERA 3,30 i był najsolidniejszym punktem ekipy pitcherów z Pittsburgha. Roczny kontrakt na pewno zmotywuje Burnetta do dobrej gry, o ile będzie planował zostać w lidze na kolejny sezon. W 2014 roku praworęczny miotacz zarobi 16 mln dolarów.

Tyler Clippard został ostatnim zawodnikiem Washington Nationals, który mógł poddać arbitrażowi swój kontrakt. Reliever oraz klub ze stolicy Stanów spotkały się po środku, na wartości 5,875 miliona dolarów za nadchodzący sezon. W zeszłym roku Clippard w roli setup mena spisywał się znakomicie, zaliczając ERA 2,41 i WHIP 0,859 w 72 występach.

Na kolejny sezon kontrakt ze swoim closerem wznowili Kansas City Royals i nic dziwnego, bowiem Greg Holland dołączył w zeszłym roku do elity. 28-latek był jednym z najlepszych zawodników w zespole oraz American League, co skutkowało wyborem do meczu gwiazd. W 50 szansach na utrzymanie zwycięstwa swojego zespołu, był skuteczny aż 47 razy i miotał z niesamowitą ERA równą 1,21, ustanawiając rekord zespołu wśród relieverów.

Po świetnym starcie zeszłego sezonu, który Paul Maholm zaczął od trzech zwycięstw, nie oddając ani jednego punktu, szybko wrócił na swój przeciętny poziom. Pewnie dlatego Atlanta Braves nie chcieli przedłużać z nim kontraktu. Pozyskali go za to Los Angeles Dodgers, których rotacja poza pewnymi trzema miotaczami, jest kwestią zdrowia pozostałych. Ostatecznie Maholm zakończył sezon 2013 z ERA równą 4,41, nieco powyżej od swojej średniej z dziewięciu sezonów. W tym roku miotacz zarobi w Hollywood 1,5 mln dolarów.

Ostatnim zawodnikiem Dodgersów, który mógł prosić o podwyżkę był Kenley Jansen i nikogo nie powinno dziwić że ją dostał. Dokładnie o 800 tys. dolarów więcej niż oferował mu klub, a więc 4,3 miliona "zielonych". Jansen w zeszłym sezonie był nie do zdarcia w dziewiątym inningu, marnując szansę na save tylko cztery razy w 32 szansach i miotał z świetną ERA równą 1,88. Tym samym zapewnił sobie rolę closera Big Blue na co najmniej nadchodzący sezon. Jeśli i w tym będzie się spisywał znakomicie, "Spychacze" zaoferują mu lukratywny kontrakt.

Kolejnymi zespołami, które wznowiły kontrakty na nadchodzący sezon ze swoim miotaczami z późnych inningów byli San Diego Padres i Milwaukee Brewers. Ci drudzy zatrzymali słynnego K-Roda. Francisco Rodriguez grał niemal bezbłędnie w 25 występach w barwach Brewers po odejściu z Baltimore Orioles zaliczając 10/10 savów. W tym roku Wenezuelczyk zarobi 3,25 mln dolarów. Z kolei Andrew Cashner, który w trakcie sezonu został przekonwertowany na startera i miotał z ERA 3,09, zarobi 2,4 miliona.

Oakland Athletics trzymają się zawodników, którzy byli mocno odpowiedzialni za ostatnie sukcesy zespołu. Josh Reddick, który z powodu kontuzji nadgarstka opuścił rok temu 48 spotkań, zarobi w tym sezonie 2,4 mln $. W tym czasie zaliczył tylko 12 HR. Zupełnie nowy kontrakt na sezony 2015-16 z opcją na kolejny ma Coco Crisp. W tym czasie środkowy polowy zarobi 22,75 miliona dolarów z motywującą opcją klubu opiewającą na kolejnych trzynaście za sezon 2017. Co ciekawe, Crisp w swoim 12. sezonie w lidze zaliczył 22 HR, rekord kariery. Na dodatek było to dwa razy więcej niż jego poprzedni rekord sprzed roku wcześniej.

Źródło artykułu: