We wtorek do bazy wróciły dwa zespoły, które wcześniej wspinały się na wyższych partiach K2. Marcin Kaczkan, Marek Chmielarski, Maciej Bedrejczuk i Artur Małek po powrocie do głównego obozu przeszli badania. Lekarz wyprawy stwierdził, że wszystkie parametry u himalaistów są w normie i nie narzekają oni na urazy.
Każdy z uczestników wyprawy odczuwa jej trudy. Himalaiści zmagają się z silnym wiatrem i minusową temperaturą. Dlatego zdaniem lekarza potrzebują dwóch-trzech dni na regenerację i będą gotowi do dalszej akcji w górach - przekazano w najnowszym komunikacie zamieszczonym na facebookowym profilu Polskiego Himalaizmu Zimowego 2016-2020 im. Artura Hajzera.
Warunki atmosferyczne pod K2 mocno się pogorszyły. W nocy spadł śnieg, a na dodatek wieje silny wiatr. Najbliższe dni uczestnicy narodowej wyprawy mają spędzić w bazie, gdzie poczekają na okno pogodowe. Wtedy mają wyjść w górę, by się zaaklimatyzować, a następnie przeprowadzić atak szczytowy. Niekorzystna pogoda ma się utrzymać przez pięć dni.
Czas na zdobycie K2 Polacy mają do 20 marca. Właśnie wtedy na półkuli północnej kończy się zima. Do tego dnia narodowa wyprawa ma pozwolenie od Pakistańczyków na wspinaczkę na wierzchołek drugiego najwyższego szczytu ziemi. Wcześniej zimą nie dokonał tego żaden człowiek.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Elisabeth Revol: Mam w sobie dużo gniewu. Mogliśmy uratować Tomka
[/color]