Rosyjscy alpiniści mieli za cel zdobycie góry Dhaulagiri o wysokości 8167 m n.p.m. bez pomocy Szerpów. Po raz ostatni kontakt z nimi był w niedzielę, 6 października, kiedy to znajdowali się na wysokości 7700 m n.p.m.
Od tego momentu kontakt z nimi się urwał. Wówczas podjęta została decyzja o wysłaniu helikoptera poszukiwawczo-ratunkowego. Akcja została zakończona kilka dni później - we wtorek, 8 października.
O znalezieniu ciał przez helikopter poszukiwawczo-ratunkowy poinformował Pemba Jangbu Sherpa z firmy I Am Trekking and Expedition, która zapewniała wsparcie logistyczne rosyjskiej ekipie. Podał także prawdopodobną przyczynę śmierci himalaistów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!
- Jeden z nich mógł poślizgnąć się na stoku i cała piątka spadła razem - powiedział agencji Reuters, dodając, że możliwe, iż wszyscy himalaiści byli przywiązani do tej samej liny.
Dodajmy, że już wcześniej ewakuowano jednego z himalaistów, który był wyczerpany i niezdolny do dalszej wspinaczki. Odpowiednie służby przetransportowały go do szpitala w Katmandu.
Ciała wspomnianej piątki himalaistów zostały odnalezione na wysokości ok. 7600 m n.p.m.