- Takiej draki w życiu nie widziałem. Niestety, głowy muszą paść, 50 tysięcy osób zostało nabranych. Najgorsze jest to, że wydarzyło się to w kraju, który żyje żużlem i jest jego ikoną w Europie - uważa Adam Jaźwiecki, felietonista "Tygodnika Żużlowego". Z powodu złego stanu toru na Stadionie Narodowym w Warszawie po trzech seriach startów zakończono inauguracyjną rundę żużlowej Grand Prix.