Dobrze ze startu Fricke. Zmarzlik szalał na ostatniej lokacie, ale niewiele mógł zdziałać.

Nikt nie zdołał dogonić Australijczyka. Janowski próbował, szukał prędkości, ale nic z tego.

Ależ znów było szalenie gorąco! Obronną ręką z tego całego zamieszania wyszedł Zmarzlik, który pognał po trzy punkty. Mocno poturbowany w tym biegu został Sajfutdinow. Na ostatnim okrążeniu natomiast sam przesadził i musi obejść się smakiem.

Ależ atak Fricke'a na drugim łuku pierwszego okrążenia! Bezpardonowo wszedł pod rywali i wyjechał na czoło stawki. Na pierwszym wirażu Madsen pojechał fatalnie, co sprawiło, że miał ogromną stratę do reszty stawki.

Janowski wjeżdża do finału!

Kolejny niezbyt ciekawy wyścig. Łaguna do końca gonił Vaculika, ale bez efektu.

Wyścig bez historii.

Zmarzlik sprytnie zachował się na początku wyścigu, co pozwoliło mu objąć prowadzenie. Za jego plecami mieliśmy niemałe zamieszanie. Doyle skutecznie odpierał ataki Lindgrena.

Ależ kapitalnie teraz powalczył Janowski! Wyprzedził Sajfutdinowa, a po chwili dobrał się do skóry kolejnemu rywalowi. Fricke na moment stracił pierwsze miejsce, ale riposta była świetna. Później umiejętnie uważał na Polaka.

Po pierwszym łuku prowadził Zmarzlik, ale później wyprzedzili go kolejno Vaculik i Janowski, którzy byli zdecydowanie szybsi od zawodnika Stali.

Ostra walka Zagara i Lindgrena. Pachniało upadkiem, ale na szczęście ostatecznie nikt nie zapoznał się z nawierzchnią toru. Tym razem Dudek pojechał bardzo dobrze - pewnie triumfował.

Na drugim łuku Sajfutdinow zrobił swoje. Ładnie wszedł w krawężnik i bez kłopotu minął Doyle'a.

Madsen na początku drugiego okrążenia wyprzedził Łagutę. Kapitalna dyspozycja duńskiego zawodnika. Później już bez emocji. Rozjechała się cała stawka.

Woffinden najlepiej rozegrał pierwszy łuk i objął prowadzenie. Dudek nie miał w tym wyścigu zbyt wiele do powiedzenia.

Madsen gonił Woffindena, zbliżył się do niego, ale decydującego ataku nie zdołał przeprowadzić.

Pewna wygrana Sajfutdinowa. Zmarzlik próbował skracać dystans do Rosjanina, ale bez rezultatu. Łaguta na ostatnich metrach minął Michelsena.

Kapitalny atak Doyle'a na drugim łuku pierwszego okrążenia. Wszedł piką i zdołał wysforować się na drugie miejsce. Janowski bezapelacyjnie najlepszy w tym biegu.

Iversen tylko tłem dla rywali. Fricke ścigał Lindgrena, ale nie zdołał go wyprzedzić.

Start i pierwszy łuk dla Sajfutdinowa. Za jego plecami mocno się kotłowało. Ostatecznie najlepiej z tego zamieszania wyszedł Lindgren, który zapisał przy swoim nazwisku dwa punkty.

Bardzo dobry bieg w wykonaniu Madsena. Co prawda po starcie prowadził Janowski, ale Duńczyk był wyraźnie szybszy, co pozwoliło mu zwyciężyć. Na trasie Michelsen uporał się z Iversenem.

Doyle zaciekle ścigał Łagutę. Rosjanin jednak ustrzegł się błędów, dzięki czemu dowiózł do mety trzy punkty. Dudek w tym biegu bez błysku.

Bieg przerwany. Pod koniec pierwszego okrążenia upadł Zmarzlik. Polak stracił panowanie nad motocyklem, kiedy jechał blisko krawężnika.

Zmarzlik szybko się podniósł i zmierza do parku maszyn. Wszystko w porządku. Z powtórki jest jednak wykluczony.

Zegar totalnie przespał start, jednak mimo to szybko przebił się na drugie miejsce. Pewny triumf notuje Woffinden.

Janowski świetnie wystartował i objął prowadzenie. Później zwyciężył. Na trasie bez większych emocji.

Zmarzlik w mgnieniu oka znalazł się na czele stawki. Później bez najmniejszego kłopotu pomknął po trzy punkty. Iversen zbliżał się do Lindbaecka, ale bezowocnie.

Holder nie najlepiej wyszedł ze startu, ale na pierwszym łuku wypchnął Madsena i wyjechał na drugą lokatę. Później Duńczyk ruszył w pogoń i ambitnie walczył z Sajfutdinowem.

Do samego końca toczyła się niesamowita walka o jedno "oczko". Wydaje się, że nieco szybciej na metę wpadł Madsen.

Tak jest, Madsen trzeci. Są oficjalne wyniki.

Bardzo ładna walka o trzy punkty. Vaculik i Fricke tasowali się na dystansie. Ostatecznie górą Australijczyk.