Pewna wygrana Rew. Drugi jechał Majewski, ale już na drugim łuku wyprzedził go Lidsey. I to tyle emocji w tym wyścigu. Zawodnicy znów jechali bardzo asekuracyjnie.

Wystrzelił ze startu Bellego i pewnie wygrał. Francuz oraz Pawlicki w miarę pewnie pokonali cały dystans, ale Cyfer i Jarosz mieli już problemy.

Bieg przerwany. Na torze leżą Pieszczek oraz Curzytek. Ten pierwszy popełnił błąd, co skutkowało upadkiem. Drugi widząc to, położył zapobiegawczo motocykl. Obaj wrócili już do parku maszyn i są zdalni do dalszej jazdy.

Pieszczek wykluczony z powtórki.

Bieg przerwany ponownie. Ruszał się na starcie Hubert Łęgowik. Jest on wykluczony z powtórki biegu.

Powtórka biegu. Pewna wygrana Chmiela.

Żadnym zaskoczeniem nie jest, że znów najlepiej ze startu wyjechał zawodnik z czwartego pola. Ellis za to na wyjściu z drugiego łuku po dość ostrym ataku przy krawężniku wyprzedził Łobodzińskiego.

Adam Ellis założył wszystkich, oprócz Keynana Rew, który zgarnął kolejną pewną "trójkę".

Wydawało się, że czwarte pole wykorzysta Hansen, ale szybciej do szczytu pierwszego łuku dojechał Nowak, który wygrał z ogromną przewagą. Duńczyk za to bronił się przez dwa okrążenia przed Pieszczkiem. Polak jednak go wyprzedził, a Hansen za to po chwili zrezygnował z dalszej jazdy.

Najlepiej spod taśmy wyjechał Pludra, ale na przeciwległej prostej w końcu oglądaliśmy mijankę. Przemysław Pawlicki przyciął do wewnętrznej i dosłownie przejechał obok swojego lidera.

Kolejny wyścig bez emocji. Cały czas szybka jest tylko jedna ścieżka przy krawężniku.

Tym razem całą stawkę na pierwszym łuku zamknął Lidsey. Ponownie działo się niewiele na dystansie.

Było bardzo blisko, aby Majewski na pierwszym łuku wpadł w bandę, ale udało mu się uchronić przed upadkiem. Pewne zwycięstwo odniósł Chmiel, choć zbliżał się do niego Nowak.

Świetnie spod taśmy wyjechał Adrian Cyfer i dowiózł do mety pewną "trójkę". Na dystansie nie działo się zbyt wiele.

Pierwszy oficjalny wyścig Patricka Hansena za nami. Duńczyk nie jechał jeszcze zbyt pewnie i ostatecznie dojechał do mety w spacerowym tempie. Pewna wygrana Rew.