Rezerwa taktyczna: Huckenbeck za Szczepaniaka.

Wspaniała jazda Huckenbecka, który poszedł za ciosem i jako jedyny dziś znalazł sposób na Łoktajewa i Douglasa. Lyager jechał z początku trzeci, ale wyprzedził go na wjeździe w drugie okrążenie Douglas.

Polonia nie wygrała dziś ani jednego biegu!

Łoktajew z ostrzeżeniem za ruchy pod taśmą.

Wywoził Huckenbeck na zewnętrzną Nielsena po starcie, ale ten nie dał się Niemcowi i jechał pierwszy. Następnie w walkę z rywalami z Bydgoszczy uwikłał się Szlauderbach. Układało się na 4:2, jednak na drugim kółku Huckenbeck wyprzedził Nielsena. Na ostatnim łuku czwartego okrążenia atak na pozycję Szlauderbacha przypuścił Buczkowski, ale zawodnik PSŻ-u wzorowo odparł atak i nie dał odebrać sobie punktowanej lokaty!

Koncert Douglasa trwa. Objechał całą stawkę na pierwszym okrążeniu i tyle go widzieli. Szlauderbach tym razem został z tyłu i niczego nie zdołał zdziałać w polu.

PSŻ wygrało te zawody!

Podwójna rezerwa taktyczna: Buczkowski za Soerensena i Karczewski za Curzytka.

Rezerwa zwykła: Teska za Świdnickiego.

Bardzo słabo startują dziś zawodnicy z Bydgoszczy. Tutaj Grzelak wygrał moment wyjazdu spod taśmy z Buczkowskim i prowadził. Było 4:2 dla juniorów poznańskich, bo Teska wyraźnie prowadził z Karczewskim. Tymczasem Buczkowski atakował Grzelaka na dystansie. Ostatecznie niczego nie wskórał! Sensacja!

Bieg przerwany. Upadek Huckenbecka na drugim łuku drugiego okrążenia. Niemiec upadł z własnej winy, jadąc na trzecim miejscu. Na 5:1 uciekało PSŻ po fenomenalnej wręcz jeździe Łoktajewa, który po pierwszym łuku po starcie był ostatni, ale w mgnieniu oka, jak tyczki, zaczął mijać rywali z Bydgoszczy. Coś niesamowitego.

Huckenbeck wstał z toru i zszedł już do boksu. Zawodnik Polonii został rzecz jasna wykluczony z powtórki. Sytuacja gości robi się więc coraz gorsza!

Powtórka. Ruszał się Szczepaniak na starcie, ale przegrał moment z dwójką rywali i został na końcu. Na drugim łuku defekt motocykla miał jednak Nielsen, więc nici z 5:1 dla PSŻ-u.

Rezerwa zwykła: Grzelak za Świdnickiego.

I ponownie świetny start "Skorpionów"! Łoktajew niezagrożony, za to Grzelaka zdołał zostawić za sobą Buczkowski. Duże odległości pomiędzy zawodnikami. PSŻ stale powiększa przewagę!

Rezerwa taktyczna: Lyager za Soerensena.

Ależ start miejscowych! Od razu wyjechali na 5:1. Szlauderbach był bardzo szybki na przodzie, za to Nielsen musiał bronić się przed Huckenbeckiem. Wreszcie presja ze strony Niemca przyniosła wymierny efekt, bo na drugim łuku trzeciego kółka gwiazda Polonii wyprzedziła Duńczyka i uchroniła ją od podwójnej porażki. Lyager się nie liczył.

Nieomylny i nieuchwytny jest na razie Douglas. Momentalnie uciekł parze z Bydgoszczy, która wiozła za sobą tylko Teskę. Ten dojechał do mety w spacerowym tempie. Status quo na Golęcinie.

Co za historia. Buczkowski już przypuszczał atak na wyjeździe z pierwszego łuku po starcie na pozycję obu zawodników PSŻ-u, ale... zanotował defekt motocykla! Gospodarze pomknęli więc po zdecydowane 5:1!

Od startu do mety na czele stawki był Douglas, chociaż atakował go w pierwszej połowie tego biegu Huckenbeck. Niemiec jechał tuż za Australijczykiem. Grzelak jeszcze na pierwszym okrążeniu zgłosił problemy sprzętowe. Jechał wtedy ostatni. Ostatecznie do mety zdołał dojechać.

Świetna jazda Łoktajewa po starcie. Napędził się na łuku, odprostował maszynę i przedarł się przed Lyagera. Następnie stawka się rozjechała. Frapującego żużla to my tutaj na pewno nie mamy.

Dobry start Szczepaniaka. Na prostej przeciwległej bliski wyprzedzenia go był Szlauderbach, ale zawodnik Polonii obronił się i potem dowiózł prowadzenie do mety. Teska miał dużą przewagę nad Karczewskim.

Po starcie na pewne 5:1 ruszyła eksportowa para gospodarzy. Buczkowski bardziej ścigał się z Soerensenem niż z Łoktajewem. Na razie decyduje o wszystkim start.

Prowadził od początku do końca Karczewski. Na wyjeździe z pierwszego łuku doszło do kontaktu pomiędzy Grzelakiem a Curzytkiem. Ten drugi stracił płynność w jeździe i na prostej przemknął obok niego Teska. Potem nic się nie działo.

Od startu do mety prowadził Nielsen. Został za wszystkimi Świdnicki i nie nawiązał z nikim walki. Bieg bez historii.