W tym artykule dowiesz się o:
8. miejsce - Arged Malesa Ostrów
Pozyskanie Chrisa Holdera to według mnie trochę za mało, żeby realnie myśleć o utrzymaniu w PGE Ekstralidze. Ostrowianie zapewne będą mieć atut własnego toru, bo to będzie nowy obiekt w lidze, ale nie sądzę, że to wystarczy, by się uratować. Decydujący najpewniej okaże się dwumecz z ZOOleszcz GKM-em, w którym grudziądzanie będą moim zdaniem lepsi.
7. miejsce - ZOOleszcz GKM Grudziądz
Na papierze są mocniejsi od ostrowian. Różnicę widać zwłaszcza w formacji seniorskiej, a to zdecydowanie ważniejsze. Po pierwsze, w każdym zespole seniorów jest więcej. Poza tym juniorzy Arged Malesy są wprawdzie lepsi od tych grudziądzkich, ale to nie przeważy, bo jednym i drugim brakuje młodzieżowców, którzy będą zdobywać punkty seniorskie. GKM to niezła drużyna, która może w niektórych meczach postraszyć czołówkę, ale uważam, że kluczowa będzie koncentracja na dwumeczu z beniaminkiem.
ZOBACZ WIDEO Spisani na spadek, czy zdolni do niespodzianek? Gajewski o atucie beniaminka
6. miejsce - Apator Toruń
Ten typ pewnie wszystkich zaskoczy, ale uważam, że torunianie nie będą monolitem mimo spektakularnych transferów, a za takie uważam przyjście Emila Sajfutdinowa i Patryka Dudka. Moim zdaniem zabraknie wsparcia juniorów. Poza tym nie do końca wierzę, że uda się odczarować Motoarenę i zrobić z niej atut miejscowej drużyny.
5. miejsce - Fogo Unia Leszno
Odejście Emila Sajfutdinowa będzie na pewno bardzo widoczne. Trzeba tez zauważyć, że ta drużyna sporo straciła już w ubiegłym roku, co było spowodowane odejściem Bartosza Smektały i Dominika Kubery. Uważam, że pozyskanie Davida Bellego tego nie zrekompensuje. Atutem powinni być juniorzy, których Unia potrafi rozwijać, ale to nie wystarczy, żeby wjechać do strefy medalowej.
4. miejsce - Eltrox Włókniarz Częstochowa
Większość widzi częstochowian znacznie niżej, ale moim zdaniem cierpliwość w końcu się opłaci. Ta drużyna powinna spłacić dług wdzięczności. Wierzę zwłaszcza w odrodzenie Fredrika Lindgrena, który dobrą jazdę pokazywał w Grand Prix. Frycowe po zmianie barw klubowych zapłacili już Bartosz Smektała i Kacper Woryna, którzy będą według mnie znacznie mocniejsi. Do tego dochodzi najmocniejsza para juniorów w lidze i lider z prawdziwego zdarzenia, którym jest Leon Madsen.
3. miejsce - Moje Bermudy Stal Gorzów
Gdybym miał kierować się sercem, to widzę Stal w mistrzowskiej koronie. To za ten zespół będę trzymać kciuki w sezonie 2022. Z analizy opartej już tylko na rozumie wychodzi mi jednak, że gorzowianie będą wysoko i że zdobędą medal, ale do walki o ten najwyższy cel może czegoś zabraknąć.
Bardzo pozytywnie oceniam transfer Patricka Hansena, który powinien być dużym wzmocnieniem na pozycji U24, ale uważam, że problemem Stali może być brak juniorów zdobywających punkty seniorskie. Chciałbym jednak pochwalić klub za ostatni ruch z Mateuszem Bartkowiakiem. Dobrze, że szanse dostanie także Oskar Paluch, który uchodzi za wielki talent. Plusem jest również to, że klub myśli o zapleczu, o czym świadczy sprowadzenie Oskara Hurysza. Jeśli gorzowianom wystarczy cierpliwości, by rozwijać młodzież, to niebawem mogą wrócić na tron. Wydaje mi się jednak, że to nie nastąpi jeszcze w tym roku, choć bardzo bym sobie tego życzył.
2. miejsce - Betard Sparta Wrocław
W oczach wielu ekspertów to główny faworyt do złota. To zrozumiałe, bo dysponują wielką siłą. Mam jednak wrażenie, że wrocławianie utrzymali status quo, a inne ekipy się wzmocniły. Mistrz Polski pozyskał wprawdzie Bartłomieja Kowalskiego, ale jego wartość trudno na razie oszacować, bo na razie nie miał okazji, by się za bardzo wykazać. Poza tym z uporem maniaka będę powtarzać, że istotni są juniorzy, którzy zdobywają punkty seniorskie, a Kowalskiego za takiego na razie nie uważam.
1. miejsce - Motor Lublin
Po transferze Maksyma Drabika są znacznie mocniejsi. Uważam, że to szalenie istotna zmiana. Oczami wyobraźni widzę tego zawodnika w pełnej formie, a wtedy stać go nawet na kilkanaście "oczek" w meczu. Jego sprowadzenie w miejsca Krzysztofa Buczkowskiego zmienia oblicze tego zespołu, bo w składzie nie ma już żadnej dziury. Jeśli jednak któryś z seniorów zaliczy słabszy dzień, to można go zastępować kapitalną parą juniorów. To wielki atut Motoru, który może ich zaprowadzić na szczyt.