W tym artykule dowiesz się o:
Patryk Dudek (Polska)
Brązowy i srebrny medalista Speedway of Nations poprzednich edycji pod nieobecność innych czołowych polskich zawodników wydawał się naturalnym kandydatem do tego, by jechać w parze z Bartoszem Zmarzlikiem. Ma jednak za sobą trudny wrzesień i październik po tym, jak uczestniczył w groźnej kolizji podczas Grand Prix w Gorzowie. Kontuzja dokuczała mu potem do końca zmagań, w których zajął 12. miejsce. Nie jest w pełni sił, powołania nie otrzymał.
Jack Holder (Australia)
Spoglądając na powołania do reprezentacji Australii, brak młodszego z braci nawet na pozycji rezerwowego mógł zaskakiwać. W końcu mówimy o najlepszym zawodniku eWinner 1. Ligi i jednym z czołowych PGE Ekstraligi zakończonego sezonu. Holder ustabilizował formę, wykonał duży postęp. Wydaje się, że Markowi Lemonowi w podjęciu decyzji o postawieniu na Maxa Fricke'a pomogły turnieje GP w Toruniu, gdzie jeździł lepiej od Holdera i wygrał jedne zawody.
Maciej Janowski (Polska)
Zdecydowanie jeden z największych nieobecnych lubelskich finałów. Były kapitan naszej reprezentacji nie jest na ten moment chętny do jazdy w narodowych barwach. Niesnaski ze sztabem kadry i osobami zarządzającymi pojawiły się przed rokiem i permanentnie występują do dziś. Indywidualny mistrz Polski i czwarty zawodnik ostatniej GP z pewnością byłby dla Biało-Czerwonych wartością dodaną. Startował w SoN w poprzednich latach.
Antonio Lindbaeck (Szwecja)
Absencja Szweda jest podyktowana bardzo słabymi wynikami. Nie ma tutaj przypadku, że opiekun szwedzkiego zespołu Morgan Andersson postawił na innych. Urodzony w Rio de Janeiro doświadczony zawodnik był mocno pogubiony zarówno w PGE Ekstralidze, jak i w GP. Dobrze spisywał się tylko w pozbawionej rzeszy gwiazd Bauhaus-Ligan, ale to nie wystarczyło. Etatowego przez lata kadrowicza (m.in. dwa złota w DPŚ) zastąpił Oliver Berntzon.
Mikkel Michelsen (Dania)
Od razu musimy nadmienić, że 26-latek jest w kadrze, ale tylko jako rezerwowy. Zakładamy więc, że Hans Nielsen nie wycofa się z Andersa Thomsena i Duńczycy pojadą całe mistrzostwa awizowanym składem. Michelsen tym bardziej musi żałować, że go w nim nie ma, bo zawody odbędą się przecież na jego domowym obiekcie. Najpewniej menadżer potęgi MŚ Par (multimedalista tej kategorii) zdecydował o niepowoływaniu go po nieudanych występach w GP.
Grigorij Łaguta (Rosja)
To drugi żużlowiec Motoru Lublin, który nie pozna smaku rywalizacji w SoN w tym roku, jadąc na torze, który poznał już bardzo dokładnie. Choć argumenty sportowe ma poważne, to Sborna nie zamierza rozbijać duetu, który dał jej w poprzednich dwóch edycjach złote medale. Starszy z braci Łagutów jest więc jednym z tych, który mocno stracił na rezygnacji z Drużynowego Pucharu Świata. Tam byłby niewątpliwie następnym z motorów napędowych Rosji.
CZYTAJ WIĘCEJ: SoN w pigułce. Rosjanie najlepsi, znakomite wyniki Zmarzlika
Tai Woffinden (Wielka Brytania)
Pechowiec. Po raz drugi trzykrotnego indywidualnego mistrza świata zabraknie w parowej rywalizacji, a to dla brytyjskiej drużyny z miejsca oznacza poważne problemy i najpewniej utratę realnych szans na podium. Woffindena z jazdy wykluczyła kontuzja ręki, której doznał w półfinale PGE Ekstraligi w Gorzowie. Lokomotywa Lwów Albionu na pewno należałaby do jednej z największych gwiazd SoN. W końcu mówimy o tegorocznym srebrnym medaliście IMŚ.
CZYTAJ WIĘCEJ: Siódemka sezonu PGE Ekstraligi. Emil Sajfutdinow jako MVP