Żużel. Drużyna dekady. Lokomotiv Daugavpils. Dream team z łotewskim Leigh Adamsem. Obcokrajowcy byli oddani drużynie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ostatnia dekada w wykonaniu Lokomotivu Daugavpils to okres startów w polskiej 1. Lidze Żużlowej. Śmiało można zaliczyć ten czas jako najlepszy w historii klubu.

1
/ 8

Trudne decyzje

Początek dekady nie był łatwy ze względu na kryzys gospodarczy, który mocno zahaczył o Łotwę. Jednak nawet wtedy Lokomotywa nie balansowała na krawędzi spadku czy jazdy w barażach. Jedyny raz widmo baraży pokazało się w 2014 roku, więc już po wyjściu z kryzysu. Sytuacja była jednak pod kontrolą. A już dwa następne sezony, to okres świetności drużyny i dwukrotne zwycięstwo w Nice 1. Lidze.

Wybór najlepszej siódemki nie był łatwy i dotyczyło to zarówno miejscowych wychowanków, jak i obcokrajowców. Trudno było ocenić na jaką pozycję zasługują w tym dream teamie np. Maksim Bogdanow i Andrzej Lebiediew, bo obaj startowali zarówno jako juniorzy jak i seniorzy.

Trudno było też nie wyróżnić takich żużlowców jak Antonio Lindbaeck, Timo Lahti, Roman Poważny (na zdjęciu) albo Peter Ljung. Po kilkudniowej dyskusji zapadła jednak decyzja, ale miejsc dla wszystkich dostojnych zabrakło.

2
/ 8

W latach 2009-2010 startował jeszcze na pozycji juniorskiej, ze średnią bieg. w granicach 2 pkt. Na rok opuścił zespół, ale przejście do Wybrzeża Gdańsk nie może uznać za udane, m.in. ze względu na kontuzję. Od 2013 roku po sezon 2017 był jednym z liderów drużyny. Po następnym transferze z Lokomotivu, tym razem do Orła Łódź, musiał zakończyć karierę żużlową ze względu na kontuzję.

3
/ 8

Pięć sezonów stranieri w jednej drużynie - to już jest osiągnięcie. W debiucie, w 2011 roku, wykręcił najlepszą średnią bieg. w zespole - 2,189. Po sezonie deklarował, że odejdzie z Lokomotivu tylko do Ekstraligi i tak się stało, odszedł do Marmy Rzeszów. Obiecał, że jak nie zwojuje Ekstraligi, to wróci tylko do Daugavpils. Nie oszukał, rozpoczynając od 2013 roku następne cztery lata w Lokomotivie. Miał też kontrakt na sezon 2017, ale już nie wystartował w nim ze względu na kontuzję, której nabawił się po sezonie w zawodach dirt-tracka.

W mistrzowskim sezonie 2015 był najskuteczniejszym zawodnikiem ligi ze średnią 2,367 na bieg. Rok później uplasował się na 3. pozycji w lidze ze średnią 2,237. Kylmaekorpi był bardzo dobrym duchem drużyny, brał do serca nie tylko własny dorobek punktowy, ale i wynik drużyny.

4
/ 8

Tutaj sytuacja jest trochę inna. Szwed zawitał na Łotwę nie tylko po to, żeby wzmocnić drużynę, ale i odbudować formę. Oba zadania zostały wykonane, drużyna dwukrotnie wygrała ligę, a Lindgren wyraźnie się odrodził, z powodzeniem wracając do cyklu Grand Prix i skutecznej jazdy w Ekstralidze. W trakcie dwóch sezonów w Lokomotivie był w dziesiątce najskuteczniejszych żużlowców ligi. W swoim zachowaniu był bardzo podobny do swojego przyjaciela i sąsiada - Kylmaekorpiego. Był jeszcze częściej uśmiechnięty i optymistyczny.

5
/ 8

Całą dekadę spędził w Lokomotivie. Średnia wahała się pomiędzy 1,5 a 2 punktami na bieg. Na początku dekady należał do liderów zespołu, a później był zawodnikiem drugiej linii. Ciężko było mu wrócić do formy po kontuzjach, szczególnie tej z 2013 roku. Stał się słabszy na wyjazdach, ale nie u siebie. Praktycznie w każdym meczu można od niego oczekiwać dwucyfrówki. Uśmiechnięty, zawsze pozytywnie nastawiony do kibiców, do każdego kto chce z nim porozmawiać. Przez te lata stał się symbole drużyny, jak Leigh Adams w Lesznie.

6
/ 8

Zahaczył o Lokomotiv tylko na początku dekady. W 2010 roku wykręcił średnią bieg. 2,372 i odszedł do Włókniarza, ale miejsce w dream-teamie mu się należy. Przez kilka lat otrzymywał propozycje z Ekstraligi, ale nie zostawił drużyny, która otworzyła mu drogę w świat w trudnej sytuacji. Mieszka z rodziną w Daugavpils, więc i po odejściu z Lokomotivu jest częstym gościem na stadionie. Często trenował z żużlowcami miejscowej drużyny. Jego obecność w tym zestawieniu to też nagroda za "całokształt twórczości".

7
/ 8

Andrzyk zasila formację juniorską dream teamu. W 2010 roku nie miał jeszcze skończonych 16 lat i lidze polskiej nie startował, ale podczas mistrzostw Łotwy było już widać, że to będzie żużlowiec. W 2011 roku 16-letni chłopak wykręca w lidze średnią 1,525. Z sezonu na sezon jego forma systematycznie wzrastała. Po zakończeniu wieku juniorskiego miał sporo propozycji z Ekstraligi, ale został w domu i po 2016 roku został najskuteczniejszym żużlowcem ligi, zdobywając średnio 2,370 pkt. na wyścig. Po dwurocznej przerwie wrócił do drużyny i uchronił ją przed przewidywanymi tarapatami, czyli spadkiem do 2. ligi.

8
/ 8

Ze świeżej fali młodzieży z Daugavpils, Oleg jest nieznacznie lepszy od reszty. Przez ostatnie trzy sezony był pewnym punktem formacji juniorskiej. A jeżeli spojrzeć wstecz, to nasuwa się wniosek, że w przekroju całej dekady lepszymi młodzieżowcami od Olega byli tylko Bogdanow i Lebiediew. Maksym znalazł się jednak w zestawieniu pod pozycją seniorską.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Hans Nielsen

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)