W tym artykule dowiesz się o:
8. miejsce* - Piotr Pawlicki i Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno) - 3,567 pkt/bieg
Kapitan leszczyńskiej drużyny we wszystkich spotkaniach w tym roku był ustawiany w programie zawodów wraz z juniorami i skoro ten schemat działał, to nie było potrzeby go zmieniać. Pawlicki i Smektała wykazywali się dobrą współpracą i przy tym skutecznością przez cały sezon. Na domowym torze niepokonani, w sumie przegrali tylko 5 z 30 wyścigów, co dokumentuje siłę, jaką mogą stanowić dla zespołu krajowy senior i silny młodzieżowiec. Co więcej, dla kibiców w Lesznie fakt, że obydwaj są wychowankami Unii oznacza jedno - miód na ich serce.
Biegi: 30 / śr. dom: 4,091 / śr. wyjazd: 3,263
* w rankingu nie były brane pod uwagę duety składające się z samych juniorów; tutaj najlepsi okazali się Smektała i Kubera - 3,905 pkt/bieg
CZYTAJ WIĘCEJ: Znamy kadrę Stainer Unii Kolejarza Rawicz na sezon 2020
7. miejsce - Martin Vaculik i Piotr Protasiewicz (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 3,579
Przez Adama Skórnickiego byli ustawiani w jednej parze (czterokrotnie) tylko na początku sezonu. Jako że były już menadżer Myszki Miki lubił rotować składem bardzo często, słowacko-polski duet nie miał aż tak wiele wspólnych biegów z urzędu i jeśli się spotykał, to dopiero w drugiej fazie zawodów. Okazuje się, że para, która na torze uzupełniała się bardzo dobrze, bez kłopotów dzieląc się obowiązkami i która osiągała zadowalające wyniki, została przedzielona. Vaculik i Protasiewicz, jadąc wspólnie, rywalom ulegli tylko dwa razy, a jak dowodzi średnia biegowa, lepsi okazali się na wyjazdach niż u siebie.
Biegi: 19 / śr. dom: 3,500 / śr. wyjazd: 3,667
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zszokował kibiców. "Lekarz w Polsce widząc moją nogę zbladł"
CZYTAJ WIĘCEJ: Jacek Gajewski: Problemem Falubazu jest bezkrólewie
6. miejsce - Jarosław Hampel i Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) - 3,619
Gdy tylko pierwszy z nich wrócił do składu Byków po kontuzji łopatki, od razu stworzyli duet, który bezsprzecznie miał największy bagaż doświadczeń w całej PGE Ekstralidze i sprawił, że menadżer Piotr Baron przestał już w zasadzie dokonywać roszad w meczowym zestawieniu. Hampel z Kołodziejem zajmowali sumiennie pozycje trzy i cztery i na koniec zostali parą, która wygrała w 2019 roku najwięcej biegów po 5:1 w całej lidze - dokładnie 11, z czego aż 8 na domowym owalu w Lesznie. Do nieporozumień dochodziło bardzo rzadko. Weterani podołali zadaniom nakreślonym przez sztab szkoleniowy.
Biegi: 42 / śr. dom: 3,857 / śr. wyjazd: 3,381
CZYTAJ WIĘCEJ: Sponsor ściągnął Rafała Okoniewskiego ze sportowej emerytury
5. miejsce - Bartosz Zmarzlik i Anders Thomsen (truly.work Stal Gorzów) - 3,667
Z wymienionych par to ta, która jako jedyna nie liczy sobie nawet dziesięciu biegów. Zmarzlik i Thomsen ani razu nie zostali desygnowani do jazdy razem od początku meczu i jeśli spotykali się, to tylko w gonitwach nominowanych lub wtedy, gdy w ruch szły rezerwy taktyczne i drabinka układała się tak, że jechali wspólnie. W Gorzowie zanotowali raptem dwa starty, ale należy pamiętać, że w starciu ze Speed Car Motorem odnieśli szalenie ważną wygraną 5:1 w biegu trzynastym. Polak z Duńczykiem okazywali się groźni na wyjazdach, gdzie potrafili pokonać takich oponentów, jak Maciej Janowski, Kenneth Bjerre, czy Matej Zagar.
Biegi: 9 / śr. dom: 4,500 / śr. wyjazd: 3,429
4. miejsce - Emil Sajfutdinow i Dominik Kubera (Fogo Unia Leszno) - 3,688
Wykonywali kawał świetnej roboty przede wszystkim w delegacjach, gdzie mieli okazję jechać razem spod taśmy aż trzynaście razy. Współpraca układała się niezwykle udanie, między tą dwójką zawodników widać było gołym okiem naturalną nić porozumienia na torze i poza nim. Piotr Baron doskonale wie, że warto ten duet mieć pod ręką również w 2020 roku i kąsać nim przeciwników w momencie, gdy mecz zbliża się ku końcowi. W minionym sezonie Sajfutdinow i Kubera, ścigając się w duecie, ponieśli w sumie tylko dwie porażki.
Biegi: 16 / śr. dom: 3,667 / śr. wyjazd: 3,692
3. miejsce - Brady Kurtz i Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) - 3,769
Jeździli ze sobą pod nieobecność Jarosława Hampela - w czterech pierwszych meczach byli ustawiani w drugiej parze i zawsze z Kurtzem jako prowadzącym. Spisywali się świetnie, ponieważ ze wszystkich trzynastu gonitw przegrali tylko jedną (2:4 w Lublinie) i to w momencie, gdy Kołodzieja akurat dopadły problemy ze zdrowiem. Wcześniej w Toruniu przeciwko Get Well zwyciężyli trzykrotnie po 4:2, co było bardzo istotne w końcowym rozrachunku. Gdy Hampel wrócił do składu, do końca sezonu Polak z Australijczykiem jechali obok siebie jeszcze tylko raz.
Biegi: 13 / śr. dom: 3,714 / śr. wyjazd: 3,833
2. miejsce - Leon Madsen i Fredrik Lindgren (forBET Włókniarz Częstochowa) - 3,842
Dwa największe działa brązowych medalistów spod Jasnej Góry. Jeździli ze sobą 19-krotnie i za każdym razem w końcowych fragmentach spotkań. Czy to w wyścigach trzynastych (wówczas, gdy Lindgren był ustawiany pod dwunastką), czy nominowanych byli skuteczni i bardzo groźni dla każdego. Triumfowali 12 razy, z czego 8-krotnie podwójnie, co jest jednym z lepszych rezultatów w PGE Ekstralidze 2019. Głównie dzięki zabójczo skutecznemu w wyścigach nominowanych Madsenowi (na torze w Częstochowie bezbłędny!) pięć razy udało się wygrać Skandynawom 5:1 w finałowej gonitwie dnia i raz 4:2.
Biegi: 19 / śr. dom: 4,100 / śr. wyjazd: 3,556
1. miejsce - Emil Sajfutdinow i Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) - 3,867
O tym, że na dwójkę najskuteczniejszych żużlowców drużynowych mistrzów kraju można liczyć, świadczy piętnasty bieg pierwszej konfrontacji finałowej we Wrocławiu. Stali uczestnicy cyklu Grand Prix 2019 przy stanie 42:42 wygrali 5:1 i Fogo Unia raczej już na Stadionie Olimpijskim obdarła Betard Spartę ze złudzeń. Sajfutdinow i Kołodziej nie startowali ze sobą przesadnie często, ale jeśli już tak się działo, to w szeregach Byków można było być w pełni spokojnym. Indywidualny mistrz Polski z tego roku w naszym zestawieniu znalazł się więc w trzech duetach, co każe sądzić, że pod względem parowej jazdy nie ma sobie w Polsce równych.
Biegi: 15 / śr. dom: 4,091 / śr. wyjazd: 3,250