W tym artykule dowiesz się o:
W Lublinie oprawa i transparent, które zawodnikom Motoru dodały skrzydeł
Kibice Speed Car Motoru Lublin skutecznie zagrzewali swoich zawodników do boju transparentem: "Nawet jeśli wszyscy już w ciebie zwątpili, pokaż, że się mylili". Po trosze czujemy się adresatami tych słów, bo przecież nie raz pisaliśmy, że Motor, w najlepszym razie, będzie miał pod górkę. Pierwszy mecz pokazał, że przynajmniej na własnym stadionie beniaminek będzie trudnym rywalem dla każdego. Nawet dla Fogo Unii Leszno.
Wyścig Miesiąca, Pawła Miesiąca
Paweł Miesiąc, choć zrobił mniej punktów od drugiego polskiego seniora Dawida Lamparta, wrył się w pamięć żużlowych kibiców w całej Polsce. Wszystko za sprawą akcji w 1. biegu, gdzie mijał rywali niczym tyczki. A z jaką precyzją jechał. Wiedział, kiedy wysunąć się szerzej, kiedy przyciąć do krawężnika. Patrzyło się na to z dużą przyjemnością. Komentatorzy nSport+ stwierdzili, że zobaczyliśmy wyścig miesiąca i my się z tym zgadzamy.
ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski: Widzę Włókniarza w finale PGE Ekstraligi
Juniorska para Motoru stanęła na wysokości zadania
W ogóle to Motor w meczu z MRGARDEN GKM-em Grudziądz (49:41) pokazał charakter i serce do walki. Wszyscy bez wyjątku zawodnicy pojechali fantastyczne zawody. Wiktor Lampart też miał swoje 5 minut. Warto dodać, że do spółki z drugim juniorem Wiktorem Trofimowem jr zdobył w 1. kolejce więcej punktów niż juniorska para Fogo Unii.
Kibice Fogo Unii mają konkretne oczekiwania na sezon 2019
Mieli swój transparent kibice Motoru, swój mieli także fani mistrzowskiej Fogo Unii. Hasło: "Jedziemy w tym sezonie po trzecią koronę", chyba nie budzi większych zastrzeżeń. Zwłaszcza po tak mocnym otwarciu, jakie oglądaliśmy w niedzielę. Wygrana 50:40 z aspirującą do złota Betard Spartą Wrocław robi wrażenie. Jednak nie czas jeszcze, by zadawać pytanie, czy to Unia taka mocna, czy Sparta taka słaba.
Sajfutdinow szybszy od mistrza Woffindena
Na zdjęciu (z prawej) widzimy najszybszego w niedzielę człowieka na leszczyńskim torze. Emil Sajfutdinow kręcił takie czasy, że nawet Tai Woffinden musiał uznać jego wyższość. A wszystko za sprawą silnika Ashleya Hollowaya. Emil przez lata współpracował z różnymi mechanikami, ale Ashley zawsze był na podorędziu. W niedzielę okazało się, że warto mieć kogoś takiego.
Są ładnie ubrani, ale formą na razie nie zachwycają
Na razie Sparta specjalnie nie zachwyca, ale kevlary wrocławskich zawodników prezentują się naprawdę fajnie. Na Macieju Janowskim leżą w każdym razie dobrze. Oczywiście kibiców bardziej od efektu wizualnego interesują punkty na torze. Tenże Janowski mówił po meczu w Lesznie, że z ocenami formy Sparty należy się wstrzymać co najmniej do drugiej kolejki, zatem czekamy.