Najwierniejsi z niewiernych. Oni rzadko zmieniają kluby
Łukasz Kuczera
Kolejnym przykładem żużlowca, który w swojej karierze bardzo długo wierny był macierzystej drużynie jest Damian Baliński. Zdał on licencję w sezonu 1994 w barwach Unii Leszno i startował w niej aż do końca 2014 roku. W tym czasie Baliński kilkukrotnie walczył z zespołem o utrzymanie w Ekstralidze, ale doczekał się też lepszych czasów i zdobycia złotego medalu DMP.
W roku 2015 Baliński przeniósł się do Rybnika. 39-latek bardzo dobrze czuje się na Górnym Śląsku, co zaważyło o przedłużeniu współpracy z KS ROW Rybnik na sezon 2017.
Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (28)
-
Wilhelm Zakrzewski Zgłoś komentarzSady jest do niczego, ale to nie zawodnicy zmieniają prezesów, a odwrotnie
-
Przemek Polus Zgłoś komentarzJanusz Kołodziej w tym zestawieniu pasuje jak wół do karety. Za każdym razem kiedy w UT dzieje się gorzej, to ucieka. To o jakiej wierności tutaj jest mowa? Żart, i to niskich lotów.
-
veyron2685 Zgłoś komentarzstaż w jednym klubie,to warto by wspomnieć o Piotrku Protasiewiczu.który po tułaczce po klubach na długo zagościł w falubazie
-
wąż Zgłoś komentarzjeszcze tylko kilka misiecy suszenia sie na sportowych faktach i sezon rusza :D hahahahah
-
apollo3300 Zgłoś komentarzKto mi wyjaśni logikę tytułu tego artykułu ?
-
jotefiks Zgłoś komentarzGafurow, jedyny który był z klubem na dobre i na złe.
-
Dalavega Zgłoś komentarzPanna Adrianna wymiata w tym zestawieniu!
-
Time vel Netto Zgłoś komentarzBrawo Miedziak , mam nadzieję że w toruńskich barwach , będziesz jeździł do końca kariery !!!
-
piter53 Zgłoś komentarz"pomimo problemów finansowych klubu i degradacji do niższych lig" I taki zawodnik jest stawiany obok Chrisa Holdera :D
-
Marlon Zgłoś komentarzWrocław. W Unii była bieda aż piszczy, zdarzało się, że dwóch-trzech zawodników jechało w meczu na tym samym motorze, w niektórych meczach była jazda w krajowym składzie... Tego większość chorągiewek kibicujących klubom-rezydentom Ekstraligi w ogóle nie zna, ale najwierniejsi kibice i zawodnicy są zawsze swoim klubem. Z Leszna Hampel czy Okoniewski uciekali nawet pomimo jazdy klubu w Ekstralidze (ówczesnej pierwszej) i woleli zdawać licencję w Pile. Pawliccy też woleli uciekać do Gorzowa czy Piły, mimo że klub płacił już wówczas bardzo dobrze i bił się o najwyższe laury.
-
pajac Zgłoś komentarzRzadko zmieniają kluby, bo nikt inny by ich nie kupił.
-
Zawsze My Zgłoś komentarztylko klub chce tego w wielu przypadkach?
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarzrozstania się z klubem należy zawsze wysłuchać dwie strony.Dotyczy akurat Tarnowa .Rozpisywać się nie ma potrzeby wszystko zostało powiedziane, Dokąd ten pat będzie trwał zobaczymy. Wszyscy czekają na ruch pewnych dwóch panów.Inni zawodnicy szukają kasy lepszej nie kiedy przegrywają, jeszcze innym atmosfera danego klubu nie służy .Wyliczać można było bu jeszcze ale to jest już sprawa klubu i zawodnika.Fan w tym nic nie poradzi.