W tym artykule dowiesz się o:
Sezon 2016 w Ekstralidze wystartuje 8 kwietnia. Wcześniej kluby czekają treningi i spotkania sparingowe. Wszystkie drużyny skompletowały jednak już składy i od dłuższego czasu trwa dyskusja, jak będzie wyglądać układ sił w tegorocznych rozgrywkach.
W opinii większości ekspertów królem zimowego polowania był KS Get Well Toruń, który dokonał najbardziej spektakularnych transferów. Pozyskanie Martina Vaculika i Grega Hancocka na pewno zdecydowanie zwiększy siłę rażenia ekipy z Motoareny. Inne kluby także aktywnie działały na rynku. Silniejsza jest z pewnością Stal Gorzów, na wartości nie stracił raczej mistrz Polski z Leszna. O medale chcą się bić także drużyny z Zielonej Góry i Wrocławia. Kto ostatecznie okaże się najlepszy?
Portal WP SportoweFakty o przedsezonową analizę poprosił ekspertów, którzy nie pełnią w tej chwili funkcji w żadnym z klubów. Na tej podstawie stworzyliśmy ranking obrazujący układ tabeli po zakończeniu tegorocznych rozgrywek. Swoje typy przedstawili: Krzysztof Cegielski, Marian Maślanka, Sławomir Kryjom, Władysław Komarnicki, Jacek Frątczak oraz przedstawiciele naszej redakcji - Damian Gapiński i Jarosław Galewski. Punkty w rankingu przyznawaliśmy w następujący sposób:
8. miejsce - 0 punktów 7. miejsce - 1 punkt 6. miejsce - 2 punkty 5. miejsce - 3 punkty 4. miejsce - 4 punkty 3. miejsce - 5 punktów 2. miejsce - 6 punktów 1. miejsce - 7 punktów
Zapraszamy do zapoznania się z naszym rankingiem.
8. miejsce - MRGARDEN GKM Grudziądz (4 punkty)
MRGARDEN GKM Grudziądz będzie drugi raz z rzędu walczyć o utrzymanie w PGE Ekstralidze. W minionym sezonie ta sztuka drużynie Roberta Kempińskiego nie udała się w sportowej rywalizacji. Zespół pozostał jednak w elicie z powodu problemów ekipy z Rzeszowa. Na papierze skład grudziądzan wydaje się silniejszy. Trzon zespołu pozostał bez zmian, bo barw GKM-u będą bronić nadal: Tomasz Gollob, Krzysztof Buczkowski, Rafał Okoniewski czy Artiom Łaguta. Solidnym wzmocnieniem powinien być z kolei Antonio Lindbaeck, który ma za sobą bardzo udany sezon na torach Nice Polskiej Ligi Żużlowej.
Eksperci portalu WP SportoweFakty zwracają jednak uwagę, że grudziądzanie nie wzmocnili kadry na pozycjach, które w sezonie 2015 były ich bolączką. Chodzi o juniorów. Pod tym względem GKM odstaje mocno od ROW-u Rybnik czy Unii Tarnów, a wiele wskazuje na to, że to właśnie z tymi ekipami będzie rywalizować o ligowy byt. Zarówno rybniczanie jak i tarnowianie mają w swojej kadrze jednego wartościowego młodzieżowca. W przypadku Rekinów jest nim Kacper Woryna. Jaskółki pozyskały z kolei Krystiana Rempałę. Czy juniorzy zdecydują o tym, że ekipa Roberta Kempińskiego po raz drugi zakończy rozgrywki na końcu stawki?
7. miejsce - ROW Rybnik (5 punktów)
Awans do PGE Ekstraligi był celem rybniczan w sezonie 2015. Nie udało się go wywalczyć na torze, bo zespół prowadzony wtedy przez Jana Grabowskiego poległ w półfinałach Nice Polskiej Ligi Żużlowej z ekipą z Ostrowa. Po raz kolejny okazało się jednak, że do najwyższej klasy rozgrywkowej nie wystarczy awansować, żeby w niej pojechać. Kluby z Daugavpils i Ostrowa z różnych powodów nie były w stanie podołać jeździe w żużlowej elicie i pojawiła się szansa dla Rekinów. Działacze postanowili z niej skorzystać. Od razu było jednak wiadomo, że na rynku transferowym łatwo mieć nie będą.
Mimo to prezes Krzysztof Mrozek zbudował drużynę, która daje realne szanse na utrzymanie w gronie najlepszych. W Rybniku nie pojawił się wprawdzie żaden zawodnik z najwyższej półki, ale w ocenie części naszych ekspertów Grigorij Łaguta i Andreas Jonsson są w stanie odzyskać w nowym klubie wysoką formę. Solidnym żużlowcem, przede wszystkim na własnym torze, może być także Rune Holta. Jeśli dodamy do tego zdolnego Kacpra Worynę i robiącego ciągle postępy Maxa Fricke, to cel rybniczan może zostać zrealizowany. Trudno jednak przypuszczać, że beniaminek będzie w stanie włączyć się do gry o wyższe lokaty.
6. miejsce - Unia Tarnów (12 punktów)
Tarnowscy kibice z całą pewnością nie będą najlepiej wspominać zakończonego okresu transferowego. Drużynę opuścił jeden z jej liderów. Zastąpienie Martina Vaculika wydaje się prawie niemożliwe, aczkolwiek Jaskółki już w minionych rozgrywkach pokazały, że nie należy spisać ich na straty. Przed sezonem 2015 nikt nie stawiał na zespół Pawła Barana i Mirosława Cierniaka, a ten wywalczył brązowy medal. Problem polega jednak na tym, że teraz kadra, którą dysponują obaj szkoleniowcy, jest zdecydowanie słabsza.
Vaculika w Tarnowie ma zastąpić Mikkel Michelsen, który ma za sobą stosunkowo dobry sezon w barwach Ostrovii. Z klubu odszedł także Artur Mroczka, którego działacze postanowili zastąpić Piotrem Świderskim. W tej chwili trudno przewidzieć, czy ta zmiana wyjdzie Unii na dobre. Na plus należy zaliczyć na pewno pozyskanie Krystiana Rempały. Przed rokiem juniorzy byli słabym punktem zespołu. Teraz może się to zmienić. Dużym atutem powinien być w dalszym ciągu domowy tor, ale czy tym poważnych brakach kadrowych wystarczy on do sprawienia kolejnej niespodzianki, którą byłby awans do fazy play-off? Czegoś tym razem może zabraknąć.
5. miejsce - Betard Sparta Wrocław (24 punkty)
Zdecydowana większość naszych ekspertów jest zgodna. Betard Sparta Wrocław ma zespół na piąte miejsce w PGE Ekstralidze. Klub przewietrzył kadrę, ale rewolucji nie było. Dużym sukcesem jest utrzymanie liderów - Macieja Janowskiego i Taia Woffindena. Ciekawym ruchem jest z pewnością ściągnięcie Szymona Woźniaka, który idealnie wpisuje się w politykę wicemistrzów Polski. Jak wiadomo, zarząd chce budować młody zespół na lata, a były jeździec bydgoskiej Polonii na pewno ma bardzo duży potencjał, który może pokazać już w przyszłorocznych rozgrywkach. Z Wrocławia odszedł Michael Jepsen Jensen, który nie spełnił pokładanych w nim nadzieje. W jego miejsce Piotr Baron będzie mieć do dyspozycji Nicka Morrisa, którego jazda jest wielką niewiadomą. Inna sprawa, że we Wrocławiu mają rękę do takich żużlowców. Przed rokiem niewiele osób wierzyło, że dobrym rozwiązaniem może być zakontraktowanie Vaclava Milika, a młody Czech okazał się bardzo cennym uzupełnieniem składu. Może i tym razem historia się powtórzy.
Niewiadomą w przypadku Sparty jest domowy, poznański tor. W tej chwili trudno przewidzieć, jak dużym atutem będzie on dla zespołu Piotra Barona. We Wrocławiu panuje jednak umiarkowany optymizm. Cel jest jasny. Andrzej Rusko w rozmowie z WP SportoweFakty powiedział, że w sezonie 2016 jest nim awans do fazy play-off. Szczyty drużyna ma atakować w kolejnych latach, kiedy wróci już na swój na swój wrocławski tor. Po ubiegłorocznych doświadczeniach chyba nikt nie ma jednak wątpliwości, że na Spartę będzie trzeba bardzo uważać.
4. miejsce - Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra (31 punktów)
Ostatnie miesiące były w Zielonej Górze bardzo burzliwe. Bardzo długo sytuacja zadłużonego klubu była niepewna. Ostatecznie jednak wszystkie problemy udało się zażegnać i drużyna otrzymała licencję na sezon 2016. Chwilę później w Falubazie pojawił się oficjalnie trener Marek Cieślak, który w porozumieniu z zarządem rozpoczął budowę składu. Głównym celem stał się stary dobry znajomy doświadczonego szkoleniowca Greg Hancock, ale Amerykanin wybrał ostatecznie ofertę KS Get Well Toruń. W rezultacie zielonogórzanie musieli szukać innych opcji i wybrali Jasona Doyle'a. Poza tym zespół wzmocnili Kenni Larsen, Andriej Karpow czy młodzieżowiec Sebastian Niedźwiedź. Trzon zespołu mają w dalszym ciągu stanowić z kolei Jarosław Hampel, Piotr Protasiewicz, Patryk Dudek i Krystian Pieszczek.
Najwięcej obaw nasi eksperci mają w przypadku Hampela. Zawodnik jest po ciężkiej kontuzji i powrót do optymalnej formy może zająć mu nieco więcej czasu. Jacek Frątczak, który w ostatnich latach pracował w Zielonej Górze, zwraca jednak uwagę, że kadra Falubazu pozwala na zestawienie składu w zależności od tego, w jakich warunkach torowych przyjdzie rywalizować drużynie. To może być wielki atut zespołu Cieślaka, który chce się bić o najwyższe cele. Kolejny brak medalu byłby porażką tej ekipy.
3. miejsce - Stal Gorzów (36 punktów)
Minione rozgrywki były porażką Stali Gorzów. Działacze i sztab szkoleniowy na własnej skórze przekonali się, jak niewielka jest w sporcie granica pomiędzy wielkim sukcesem a bolesnym rozczarowaniem. Po mistrzowskim sezonie działacze postanowili, że nie będą dokonywać żadnych zmian w składzie. Jak się okazało, nie była to słuszna koncepcja. Drużyna przegrywała mecz za meczem i włodarze klubu musieli bardzo szybko zweryfikować swoje założenia. Zamiast walki o czołowe lokaty, była rywalizacja o ligowy byt.
Stal pozostała bez większych problemów w PGE Ekstralidze, a zarząd jeszcze przed zakończeniem rozgrywek zapowiedział, że w klubie dojdzie do zmian, które mają sprawić, że drużyna wróci do gry o medale. Pierwsza koncepcja zakładała pozyskanie lidera z prawdziwego zdarzenia, którego prezes Ireneusz Maciej Zmora określał mianem "strzelby". Tego celu nie udało się zrealizować, więc gorzowianie wybrali inny wariant i wymienili drugą linię. Miejsca Świderskiego i Sundstroema zajęli Przemysław Pawlicki i Michael Jepsen Jensen. Obaj bardzo dobrze czują się na gorzowskim owalu i to ma być ich dużym atutem. Największą niewiadomą jest postawa Krzysztofa Kasprzaka. Były wicemistrz świata ma za sobą fatalny sezon, ale w Stali dali mu jeszcze jedną szansę. Inna sprawa, że trener Stanisław Chomski ma duży komfort wynikający z posiadania Bartosza Zmarzlika, który może zastępować najsłabiej dysponowanego seniora. Jeśli Kasprzak wróci jednak na właściwe tory, to w Gorzowie może nie być słabych punktów, a wtedy każdy z medali będzie w zasięgu drużyny.
2. miejsce - KS Get Well Toruń (37 punktów)
Nasi eksperci są zgodni, że klubem, który dokonał najbardziej spektakularnych transferów, był KS Get Well Toruń. W trakcie ubiegłorocznych rozgrywek menedżer tego zespołu Jacek Gajewski wielokrotnie powtarzał, że bolączką jego ekipy jest brak liderów z prawdziwego zdarzenia. W tej roli zawodzili zarówno Grigorij Łaguta jak i Chris Holder.
I to właśnie od liderów zaczęła się wzmocnienia na sezon 2016. Kiedy torunianie pozyskali Martina Vaculika już wtedy było wiadomo, że będą jednym z głównych kandydatów do mistrzostwa Polski. Na tym jednak w grodzie Kopernika nie zamierzali kończyć, bo jeszcze przed zakontraktowaniem Słowaka właściciel klubu Przemysław Termiński podkreślał, że jego pozyskanie nie wyklucza zawarcia umowy z Gregiem Hancockiem. Negocjacje z doświadczonym Amerykaninem były długie, bo do gry z czasem włączył się Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra, ale były jeździec rzeszowskiej Stali wybrał ostatecznie ofertę ekipy z Motoareny. KS Toruń pozyskał także nowego juniora Norberta Krakowiaka, który powinien stworzyć wraz z Pawłem Przedpełskim jeden z silniejszych duetów młodzieżowych w PGE Ekstralidze. W kadrze zespołu są jednak trzy znaki zapytania - Chris Holder, Kacper Gomólski i Adrian Miedziński.
Cała trójka dostała od zarządu drugą szansę, bo w minionym sezonie mniej lub bardziej zawodziła. Szczególnie mizerne były wyniki osiągane przez polskich seniorów (najsłabsza para w całej lidze). Ratunkiem może okazać się Grzegorz Walasek, ale ten ma jak na razie podpisany z klubem tylko kontrakt warszawski.
1. miejsce - Fogo Unia Leszno (47 punktów)
Prezes docenia klasę rywali Byków, ale uważa, że to jego drużyna jest najsilniejsza i zdobędzie kolejne mistrzostwo Polski. Jego zdanie podzielają eksperci WP SportoweFakty, którzy w zdecydowanej większości uplasowali Unię na pierwszej pozycji w przedsezonowym rankingu.
W przypadku mistrzów Polski imponującą jest przede wszystkim formacja seniorska. Jeśli przyjmiemy, że podstawowy skład będą tworzyć: Nicki Pedersen, Emil Sajfutdinow, Piotr Pawlicki, Grzegorz Zengota i nowy nabytek klubu Peter Kildemand, to trudno nie odnieść wrażenia, że na takie zestawienie nie będzie mocnych. Unia zdominowała ubiegłoroczne rozgrywki i ma szansę zrobić to po raz kolejny. A warto przypomnieć, że w kadrze zespołu jest jeszcze Tobiasz Musielak, którego również stać na solidne zdobycze punktowe. Jednym minusem mogą być juniorzy. Byki nie będą mieć już rewelacyjnego młodzieżowca, którym w minionych rozgrywkach był młodszy z braci Pawlickich. Z drugiej jednak stronie w Lesznie nie brakuje młodych i zdolnych. Zarząd ze sztabem szkoleniowym są przekonani, że w sezonie 2016 zrobią oni wyraźne podstępy i nie będą odstawać od innych duetów juniorskich w PGE Ekstralidze. Jeśli tak się stanie, to w Lesznie nie będzie słabych punktów. Wtedy kolejne złoto będzie w zasięgu ręki.
Tak typowali eksperci WP SportoweFakty:
1. Fogo Unia Leszno 2. KS Get Well Toruń 3. Stal Gorzów 4. Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra 5. Betard Sparta Wrocław 6. Unia Tarnów 7. ROW Rybnik 8. GKM Grudziądz
1. Fogo Unia Leszno 2. Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra 3. KS Get Well Toruń 4. Stal Gorzów 5. Betard Sparta Wrocław 6. Unia Tarnów 7. ROW Rybnik 8. GKM Grudziądz
1. Stal Gorzów 2. KS Get Well Toruń 3. Fogo Unia Leszno 4. Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra 5. Betard Sparta Wrocław 6. Unia Tarnów 7. GKM Grudziądz 8. ROW Rybnik
1. Fogo Unia Leszno 2. KS Get Well Toruń 3. Stal Gorzów 4. Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra 5. Betard Sparta Wrocław 6. GKM Grudziądz 7. Unia Tarnów 8. ROW Rybnik
1. Fogo Unia Leszno 2. Stal Gorzów 3. KS Get Well Toruń 4. Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra 5. Betard Sparta Wrocław 6. Unia Tarnów 7. ROW Rybnik 8. GKM Grudziądz
Damian Gapiński (WP SportoweFakty):
1. Fogo Unia Leszno 2. Betard Sparta Wrocław 3. Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra 4. KS Get Well Toruń 5. Stal Gorzów 6. Unia Tarnów 7. GKM Grudziądz 8. ROW Rybnik
Jarosław Galewski (WP SportoweFakty):
1. Fogo Unia Leszno 2. Stal Gorzów 3. KS Get Well Toruń 4. Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra 5. Betard Sparta Wrocław 6. ROW Rybnik 7. Unia Tarnów 8. GKM Grudziądz