W tym artykule dowiesz się o:
Jason Doyle (KS Toruń) - 13 (3,3,1,3,3), pierwszy raz w siódemce kolejki
KS Toruń był sprawcą największej sensacji w 5. kolejce PGE Ekstraligi. Anioły na wyjeździe pokonały Fogo Unię Leszno 46:44. Spora w tym zasługa Jasona Doyle'a, który na swoim koncie zapisał 13 punktów. Warto dodać, że dla Australijczyka był to pierwszy występ na leszczyńskim torze. [ad=rectangle] Torunianie rozpoczęli mecz z wysokiego "C". Po dwóch biegach prowadzili 10:2 i do końca spotkania utrzymywali przewagę. Doyle był wyróżniającym się zawodnikiem w ekipie z Torunia. Dobrze wychodził spod taśmy i w czterech biegach odnosił pewne zwycięstwa.
- Muszę przyznać, że tor był naprawdę idealnie przygotowany. Dobrze mi się tu jeździło i cieszę się zarówno ze swojego wyniku, jak i z wygranej zespołu - ocenił Doyle.
Jarosław Hampel (SPAR Falubaz Zielona Góra) - 12 (w,3,3,3,3), czwarty raz w siódemce kolejki
SPAR Falubaz Zielona Góra pokonał MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów 48:42. Ekipę spod znaku Myszki Miki do zwycięstwa poprowadził Jarosław Hampel, który na swoim koncie zapisał 12 punktów. Reprezentant Polski odniósł pewne zwycięstwa w czterech wyścigach, a w swojej pierwszej gonitwie został wykluczony za upadek na wejściu w drugi łuk pierwszego okrążenia.
Hampel w tym sezonie jest w wysokiej formie. W Grand Prix Czech w Pradze zajął drugą pozycję, co było potwierdzeniem jego dyspozycji. Polak jest też najskuteczniejszym zawodnikiem PGE Ekstraligi, a jego średnia wynosi 2,750 punktu na bieg. W dwudziestu wyścigach "Mały" odniósł aż szesnaście zwycięstw.
- To było trudne spotkanie drużyn, które chcą rywalizować na maxa. Wszyscy byli mocno zdeterminowani. Goście przyjechali z nastawieniem walki do samego końca i to było widać zwłaszcza w takim momencie kiedy mieliśmy delikatne potknięcie, goście szybko wykorzystywali sytuację. Wygraliśmy to spotkanie i pozostało nam się cieszyć. Mogliśmy zakończyć je z lepszym wynikiem, ale skończyło się takim rezultatem. To nas powinno cieszyć, bo nerwów nie brakowało - przyznał Hampel.
Artiom Łaguta (MRGARDEN GKM Grudziądz) - 11+1 (3,3,3,1*,1), drugi raz w siódemce kolejki
Artiom Łaguta udanie zrehabilitował się za wpadkę w spotkaniu przeciwko Unii Tarnów, w którym był najsłabszym ogniwem MRGARDEN GKM Grudziądz. Tym razem dla Rosjanina nie było straconych pozycji. W trzech pierwszych gonitwach wywalczył on komplet punktów, a w kolejnych dwóch dorzucił do swojego dorobku dwa "oczka".
Z 11 punktami i bonusem na koncie młodszy z braci Łagutów był liderem beniaminka PGE Ekstraligi i poprowadził grudziądzan do triumfu nad PGE Stalą Rzeszów 45:44. Było to drugie zwycięstwo w tym sezonie dla drużyny z województwa kujawsko-pomorskiego.
Tai Woffinden (Betard Sparta Wrocław) - 14+1 (3,3,3,2*,3), pierwszy raz w siódemce kolejki
Dla Taia Woffindena był to bardzo udany weekend. Były mistrz świata w sobotę w świetnym stylu zwyciężył w Grand Prix Czech, a do tego dokonał tej sztuki po raz trzeci z rzędu. Brytyjczyk swoją formą udowadnia, że rezygnacja z występów w ojczyźnie była strzałem w dziesiątkę. W trzech dotychczasowych turniejach "Woffy" spisywał się bardzo dobrze i jest liderem klasyfikacji generalnej.
Z kolei w niedzielnym meczu PGE Ekstraligi Woffinden był liderem Betard Sparty Wrocław. Były mistrz świata rządził i dzielił na wrocławskim torze. W potyczce z Unią Tarnów "Tajski" zdobył 14 punktów i dorzucił do tego dorobku bonus. Woffinden był jedynym zawodnikiem, który w 5. kolejce zdobył komplet punktów.
Piotr Protasiewicz (SPAR Falubaz Zielona Góra) - 11+1 (3,3,3,w,2*), pierwszy raz w siódemce kolejki
Drugim z zawodników, który poprowadził SPAR Falubaz Zielona Góra do zwycięstwa nad MONEYmakesMONEY.pl Stalą Gorzów był Piotr Protasiewicz. "PePe" w jednym swoim wyścigu popełnił błąd, zanotował upadek i został wykluczony. Gdyby nie ta sytuacja, to Protasiewicz na swoim koncie zapisałby komplet punktów.
W pozostałych wyścigach kapitan SPAR Falubazu Zielona Góra był bezbłędny. Łącznie na swoim koncie zapisał 11 punktów i bonus w pięciu startach. Dla Protasiewicza nie było straconych pozycji, imponował szybkością i odważnymi atakami na dystansie. Jego jazda mogła podobać się zielonogórskim kibicom.
Protasiewicz w ostatnich dniach zmagał się z problemami zdrowotnymi i tym bardziej jego występ zasługuje na pochwałę. - Dosyć poważny problem miał Piotrek Protasiewicz, ponieważ od kilku dni nie czuł się najlepiej zdrowotnie. W jeździe co prawda nie było tego widać, bo był bardzo szybki - przyznał Sławomir Dudek.
Bartosz Zmarzlik (MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów) - 12+1 (3,0,3,1,2*,3), trzeci raz w siódemce kolejki
MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów przegrała piąty mecz w tym sezonie. Tym razem lepszy od mistrzów Polski był SPAR Falubaz Zielona Góra. Derby Ziemi Lubuskiej dostarczyły wielu emocji, a losy spotkania rozstrzygnęły się dopiero w ostatnim wyścigu. Ostatecznie ekipa spod znaku Myszki Miki wygrała 48:42.
Po raz kolejny czołowym zawodnikiem w szeregach Stali był Bartosz Zmarzlik, który na swoim koncie zapisał 12 punktów i bonus. W sześciu biegach zanotował tylko jedną wpadkę, a na antenie nSport+ sam przyznał, że pojechał w nim "jak dupa". Zmarzlik udowodnił, że jest najlepszym młodzieżowcem w PGE Ekstralidze.
- Mecz był zapewne fajny dla oka, bo wynik nie był przesądzony do ostatniego biegu. Ja ze swojej strony dawałem z siebie wszystko tak jak zawsze. Robiłem co mogłem, choć zepsułem swoje dwa biegi z czego nie jestem zadowolony. Mecz jednak powinien się podobać. Więcej takich pojedynków, a zapełnimy całe stadiony w Polsce - przyznał junior MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów.
Maksym Drabik (Betard Sparta Wrocław) - 7 (3,3,0,1), pierwszy raz w siódemce kolejki
Junior Betard Sparty Wrocław w tym sezonie debiutuje w PGE Ekstralidze i z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej. Pozyskanie Maksyma Drabika może być dla zespołu z Dolnego Śląska strzałem w dziesiątkę. Co prawda musi on jeszcze zbierać niezbędne doświadczenie, ale już w tak młodym wieku stać go na dobre wyniki w najlepszej lidze świata.
W potyczce przeciwko Unii Tarnów Drabik wygrał bieg młodzieżowy, a w swoim drugim wyścigu w pokonanym polu pozostawił Martina Vaculika. W dwóch pozostałych gonitwach wychowanek częstochowskiego Włókniarza dorzucił do swojego dorobku punkt. 7 "oczek" w PGE Ekstralidze dla 17-latka to bardzo dobry wynik.
Drabik w tym sezonie wystąpił w pięciu meczach Betard Sparty Wrocław. W 19 biegach zdobył 23 punkty i bonus, co przełożyło się na średnią 1,263 punktu na bieg. Warto dodać, że w niedzielę zespół z Dolnego Śląska pokonał Unię Tarnów 52:38.