Te kluby zaczęły wszystko od nowa

W minionym sezonie kilka klubów walczyło o finansowe przetrwanie. Jednym ta sztuka się udała, innym nie i w tym roku zespoły te rywalizować mają w najniższej klasie rozgrywkowej. Nie jest to nowość w polskim żużlu, w przeszłości było kilka przypadków, gdy kluby ze względu na długi zaczynały wszystko od nowa. Postanowiliśmy prześledzić, jak potoczyły się losy niektórych z nich. Oprócz niżej wymienionych klubów nowe podmioty dbały o odbudowę żużla między innymi w Krośnie i Opolu. [ad=rectangle] Zacznijmy od wydarzeń, które kibice mają świeżo w pamięci. W minionym sezonie KantorOnline Viperprint Włókniarz Częstochowa i Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk miały olbrzymie problemy finansowe. W wielu meczach Ekstraligi zespoły te wystąpiły w oszczędnościowych składach. Oba zespoły przed sezonem 2014 otrzymały licencję warunkową, co miało uzdrowić ich finanse. Niestety, sytuacja była tak dramatyczna, że w październiku podjęto decyzję o wygaśnięciu licencji.

Oznaczało to, że w nowym sezonie spółki prowadzące ligowe drużyny nie mogły zgłosić się do żadnej z klas rozgrywkowych, a za odbudowę żużla w Częstochowie i Gdańsku odpowiedzialne były istniejące w tych miastach stowarzyszenia. W przypadku Włókniarza będzie to pierwsza taka próba, Wybrzeże ma za sobą już kilka prób odbudowy czarnego sportu.

Wybrzeże Gdańsk

Wybrzeże Gdańsk w najgorszej sytuacji było w sezonie 2005. Wówczas zespół zaciekle walczył o utrzymanie w elicie. Sztuka ta udała się gdańszczanom, w barażowym dwumeczu Wybrzeże pokonało ekipę z Ostrowa Wielkopolskiego. Było to jednak pyrrusowe zwycięstwo, gdyż w obliczu problemów finansowych nadmorski zespół nie otrzymał licencji zarówno na starty w Ekstralidze, jak i na jej zapleczu.

Sezon 2006 Wybrzeże zaczynało od zera, a żużlowe tradycje przejął nowy podmiot. Plany były ambitne, a w najniższej klasie rozgrywkowej gdańszczanie spędzili tylko rok. Kolejne lata to dla gdańskiego żużla istny rollercoaster. Kibice Wybrzeża mogli cieszyć się z udanych startów w I lidze i wywalczenia awansu, a w kolejnym sezonie ich ukochany zespół z hukiem opuszczał elitę. Historia zatoczyła koło w 2014 roku.

KMŻ Lublin

W 2007 roku w trudnej sytuacji był klub z Lublina. Ze względu na zadłużenie TŻ, bo pod taką nazwą startowały wówczas Koziołki, nie otrzymał licencji na starty i w kolejnym sezonie w Lublinie nie było żadnego klubu startującego w rozgrywkach ligowych. To zmieniło się w 2009 roku, kiedy to do II ligi zgłoszony został KMŻ Lublin. Był to już kolejny klub, który powstał w Lublinie i kontynuował żużlowe tradycje.

Jak potoczyły się losy KMŻ? W pierwszym sezonie po reaktywacji Koziołki zajęły czwartą lokatę. Następnie przed lublinianami postawiono ambitny cel, jakim była walka o awans do I ligi. Przepustkę na zaplecze Ekstraligi udało się wywalczyć w 2011 roku. W I lidze Lubelski Węgiel KMŻ był rewelacją, lecz po odejściu głównego sponsora Koziołki zajęły ostatnią lokatę i nowy sezon rozpoczną w Polskiej 2. Lidze Żużlowej.

Jeszcze w 1999 roku kibice w Pile cieszyli się ze zdobycia przez Polonię tytułu Drużynowego Mistrza Polski. W kolejnym sezonie pilanie zajęli w rozgrywkach Ekstraligi drugą lokatę i był to koniec sukcesów wielkopolskiego klubu. W 2003 roku Polonia zajęła ostatnią pozycję w najwyższej klasie rozgrywkowej, a w obliczu problemów finansowych klub nie wystąpił w kolejnym sezonie w I lidze.

Wówczas powołano do życia Pilski Klub Żużlowy Polonia, który funkcjonował przez trzy sezony. Była to walka o przetrwanie pilskiego żużla. Zespół przegrywał mecz za meczem, a w 2007 roku wycofał się z rozgrywek. Reaktywacja czarnego sportu nastąpiła w 2009 roku, a w sezonie 2011 przy finansowym wsparciu senatora Henryka Stokłosy i dzięki zakontraktowaniu braci Pawlickich Polonia wywalczyła awans do I ligi.

W niej jednak nie wystartowała, a powodem, po raz kolejny w historii, były zadłużenia finansowe. Do rozgrywek II ligi przystąpiła wówczas Victoria Piła, która zobowiązana została do spłaty zobowiązań poprzedniego klubu.

* - starty jako Victoria Piła

ŻKS ROW Rybnik

W 2013 roku próby odbudowy rybnickiego żużla podjęła się grupa działaczy z Krzysztofem Mrozkiem na czele. Do życia powołany został ŻKS ROW Rybnik, który rozgrywki rozpoczął w II lidze. Rok wcześniej w najniższej klasie rozgrywkowej startował zespół administrowany przez ROW Rybnik sp. z o.o., lecz ze względu na narastające zadłużenie zakończył on swoją działalność.

Rybniczanie w swoim pierwszym sezonie byli najlepszą drużyną w II lidze i wywalczyli awans na zaplecze Ekstraligi. W 2014 sezonie Rekiny długo broniły się przed spadkiem, a rozgrywki zakończyły na 7. miejscu. W tym roku ŻKS ROW uznawany jest za jednego z faworytów do awansu do Ekstraligi.

MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia

Wszystko od nowa musieli zacząć również działacze w Ostrowie Wielkopolskim. Warto dodać, że nie była to pierwsza taka sytuacja w historii żużla w tym mieście. Sezon 2009 był ostatnim dla miejscowego Klubu Motorowego, który przez kilka lat bezskutecznie walczył o awans do Ekstraligi. Jednak ze względu na olbrzymie zadłużenie klub rozgrywki I ligi zakończył na ósmym miejscu, a ostatecznie został zamknięty.

W październiku 2009 roku do życia powołane zostało nowe stowarzyszenie - ŻKS Ostrovia. Podmiot ten odpowiedzialny jest za odbudowę żużla w Ostrowie Wielkopolskim. Już w sezonie 2011 ekipa z Wielkopolski wywalczyła awans do I ligi, gdzie startowała przez dwa lata. W minionym roku Ostrovia wygrała rozgrywki Polskiej 2. Ligi Żużlowej, a w nadchodzącym sezonie jest jednym z faworytów do awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Orzeł Łódź

W 2005 roku powołany do życia został Orzeł Łódź, który w kolejnym sezonie zastąpił na żużlowej mapie Polski miejscowy TŻ. Od początku Orzeł był profesjonalnie zarządzany, a głównym jego sponsorem był Witold Skrzydlewski. Łodzianie małymi kroczkami dążą do upragnionego celu, jakim jest awans do Ekstraligi.

Przez pierwsze pięć sezonów od momentu powstania Orzeł rywalizował w najniższej klasie rozgrywkowej. W 2009 roku łodzianie byli blisko wywalczenia awansu, lecz ulegli w finale II ligi ekipie z Miszkolca. Już w kolejnym sezonie Orzeł cieszył się z awansu i od tego czasu rywalizuje na zapleczu najlepszej ligi świata.

Speedway Wanda Instal Kraków

Kilka prób reaktywacji żużla mają za sobą również działacze w Krakowie. Po raz ostatni na taki krok zdecydowano się w 2010 roku i od tego czasu Speedway Wanda z roku na rok prezentuje się coraz lepiej, a w nadchodzącym sezonie po raz pierwszy w historii wystartuje w Nice Polskiej Lidze Żużlowej.

Wcześniej żużel w Krakowie reaktywowano w roku 1993. Wanda startowała do 2005 roku i zawsze rywalizowała w najniższej klasie rozgrywkowej. Za klubem ciągnęły się również długi, a zespół przez wiele lat był czerwoną latarnią rozgrywek.