W tym artykule dowiesz się o:
KSM Krosno, Hawi Racing Opole, Holistic-Polska Rawicz - 2017 r.
To właśnie te trzy drużyny spadły z pierwszej ligi w 2016 roku. Oczywiście wówczas w rozgrywkach na zapleczu PGE Ekstraligi wzięło udział aż 11 zespołów, z czego rawiczanie i opolanie startowali na innych zasadach. Mimo wszystko całą trójkę można nazwać spadkowiczami.
W sezonie 2017 pojawiły się cztery nowe kluby i co ciekawe, zajęły one pierwsze cztery miejsca w drugoligowej tabeli. Na piątym miejscu, z 11 punktami zmagania zakończyła ekipa z Krosna. Ostatnia była z kolei drużyna z Rawicza, która odniosła zaledwie jedno zwycięstwo i z dwoma "oczkami" okazała się najsłabsza na trzecim szczeblu rozgrywkowym w Polsce.
Stal Rzeszów i Polonia Bydgoszcz - 2018 r.
W sezonie 2017 z pierwszą ligą pożegnały się aż dwa kluby. Ekipa z województwa kujawsko-pomorskiego zdobyła zaledwie trzy punkty i zdecydowanie odstawała od reszty stawki. Rzeszowianie z kolei zgromadzili 10 "oczek", ale to pozwoliło tylko na siódmą pozycję. W tamtych czasach rozgrywano jeszcze baraże i to właśnie w nich musiała wystąpić Stal. Drużyna z Podkarpacia okazała się zdecydowanie słabsza od Motoru Lublin i razem z bydgoszczanami spadła na trzecim poziom.
W kolejnym roku zdecydowanie lepiej poradzili sobie rzeszowianie. Zespół zbudowany za ogromne pieniądze, m.in. z Gregiem Hancockiem w składzie nie pozostawił złudzeń rywalom i wywalczył awans do pierwsze ligi. Jak się jednak okazało, Ireneusz Nawrocki nie był wypłacalny i Stal z powodu ogromnych długów w kolejnym sezonie w lidze się nie pojawiła. Polonia za to postawiła na spłacanie zaległości i ekipa zbudowana z małego budżetu zakończyła starty na przedostatniej lokacie.
ZOBACZ WIDEO: Vaclav Milik: Nie jestem zadowolony z tego sezonu. Tor w Krośnie mógłby być jeszcze trudniejszy
Speedway Wanda Kraków - 2019 r. Aktualnie zespołu z tego miasta w polskiej lidze nie ma, choć coraz głośniej mówi się o ewentualnym powrocie. To wszystko pokłosie lat 2018-2019. Klub z Małopolski zajmując ostatnie miejsce w pierwszej lidze, poniósł wiele wysokich porażek, z powodu kłopotów finansowych i organizacyjnych. Mimo wszystko pojawił się w sezonie 2019 w drugiej lidze. W niej Wanda nie zdobyła, choćby "oczka", a zmagania zakończyła z bilansem minus 392 małych punktów.
Optibet Lokomotiv Daugavpils - 2021 r.
W sezonie 2019 na zapleczu PGE Ekstraligi wystąpiło tylko siedem drużyn, dlatego ostatni Orzeł Łódź mierzył się w barażu, w którym zwyciężył i się utrzymał.
Łotysze przez kilka lat bili się o awans do najlepszej żużlowej ligi świata i nawet im się udało go wywalczyć, ale na przeszkodzie stanęły sprawy formalne. Później Lokomotiv regularnie spisywał się coraz słabiej, aż w końcu w 2020 roku spadł do drugiej ligi. W następnych rozgrywkach oparli skład głównie na swoich wychowankach. Udało im się wygrać 5 z 12 spotkań i awansować do fazy play-off. W niej byli już zdecydowanie gorsi od Kolejarza Opole.
Grupa Azoty Unia Tarnów - 2022 r.
Klub z Małopolski przed laty potrafił zdobywać medale Drużynowych Mistrzostw Polski, jednak od kilku sezonów radzi sobie, co najmniej przeciętnie. W 2021 roku zdecydowanie odstawał od reszty stawki i zdołał wywalczyć zaledwie trzy punkty, przez co z hukiem spadł do 2. Ligi Żużlowej. Skład zbudowany na sezon 2022 nie powalał na kolana, ale pozwalał myśleć o play-offach. Jak się okazało, nawet tego nie udało się dokonać i tarnowianie zakończyli zmagania na szóstym miejscu.
Ultrapur Start Gniezno - 2023 r.
Wielkopolanie są kolejnym przykładem klubu, który tak naprawdę jeszcze niedawno mówił o chęci awansu do PGE Ekstraligi, a ostatecznie znalazł się na najniższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Coraz częściej można było usłyszeć o różnych problemach gnieźnian, którzy w zeszłym roku, pomimo niezłego początku, zajęli ostatnią pozycję w 1. Lidze Żużlowej. W sezonie 2023 znów pojawiły się głosy o kłopotach finansowych. Mimo tego Start awansował do finału, jednak w nim dwukrotnie uległ Texom Stali Rzeszów.
Trans MF Landshut Devils - 2024 r.
W przyszłym roku to bawarska ekipa będzie występowała w drugiej lidze, chociaż w ten sezon w 1. LŻ zakończyła na piątym miejscu. Wszystko spowodowała zmiana regulaminu pierwszej ligi. To również oznacza, że Diabłom nie będzie łatwo wrócić na drugim szczebel, choć na pewno będą chcieli zbudować konkurencyjny zespół w 2. Lidze Żużlowej. Historia ostatnich lat pokazała jednak, że spadkowicze zazwyczaj nie byli nawet blisko awansu w pierwszym roku po degradacji. Udało się wyłącznie Stali Rzeszów, ale jak się okazało, za cenę braku licencji.