W tym artykule dowiesz się o:
8. miejsce - PSŻ Poznań
Na pewno problemem jest brak lidera. Tym może być Antonio Lindbaeck, jednak jest to myślenie dość ryzykowne, choć wcale nie jest to nierealne. Szwed może okazać się zbawieniem PSŻ-u. Do tego jest Adrian Gała, ale to mimo wszystko nadal jest za mało, żeby zapewnić tej drużynie utrzymanie w 1. Lidze. Składy pozostałych drużyn wyglądają lepiej.
7. miejsce - Zdunek Wybrzeże Gdańsk
W tej drużynie nastąpiła rewolucja. Nawet jeśli można mieć przekonanie do takich nazwisk, jak Nicolai Klindt czy Daniel Kaczmarek, to i tak przemeblowanie składu, które nastąpiło w ostatnim okienku transferowym, spowoduje, że to nie będzie drużyna, tylko grupa osób w jednakowych kevlarach. "Zbudowanie" zespołu będzie bardzo trudne.
ZOBACZ Darcy Ward mocno o Chrisie Holderze: od czasu mojego upadku, nie wrócił na swój poziom
6. miejsce - Trans MF Landshut Devils
Ta drużyna wygląda zdecydowanie lepiej niż Wybrzeże Gdańsk i PSŻ Poznań. Dużą wartością jest Sławomir Kryjom, który zna realia polskiej ligi. Kai Huckenbeck czy Martin Smolinski powinni wystarczyć do utrzymania, a nawet do wejścia do play-offów. To może być jednak za mało, żeby podjąć rywalizację z wyżej notowanymi drużynami. Z atutem własnego toru bym nie przesadzał. Jeżeli przyjeżdżają zawodnicy z wyższej półki, to tor nie robi im różnicy. Dla ekipy z Landshut to nie będzie pierwszy rok w 1. Lidze, więc takiego atutu już raczej nie będzie.
5. miejsce - ROW Rybnik
Wchodzimy w strefę zespołów, które wyglądają znacznie lepiej niż wspomniane wcześniej trzy drużyny. ROW ma zawodników, którzy już "powąchali" PGE Ekstraligę. Mam tu na myśli Brady'ego Kurtza, Patricka Hansena czy Krystiana Pieszczka. Do tego jest Jan Kvech, co powoduje, że ta drużyna jest ciekawa. Ten skład na spokojnie wystarczy do tego, by utrzymać się w lidze, ale żeby walczyć o coś więcej, to czegoś jednak brakuje.
4. miejsce - H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
Jeszcze kilka lat temu można było się cieszyć, mając w swoim składzie takich zawodników jak Tomasz Gapiński czy Niels Kristian Iversen. Lata świetności tych panów już minęły, niemniej powinni być mocnymi punktami drużyny w 1. Lidze. Do tego dokładamy Jakuba Jamroga i Timo Lahtiego, i mamy fajną, mocną drużynę. Taką, która nie musi zerkać w dół tabeli, tylko może zaskoczyć pozytywnie i być wyżej 4. miejsce. Nie jestem w stanie ocenić roli Marka Cieślaka. Z jednej strony jest to najbardziej upiększona medalami postać w polskim żużlu, jeśli chodzi o trenerów. Jednak podobnie jak w przypadku Gapińskiego i Iversena, trener Cieślak również swoje lata świetności ma za sobą.
3. miejsce - Arged Malesa Ostrów
Siła tego zespołu jest na podobnym poziomie, co ekipa z Łodzi. Równie dobrze te drużyny mogą zamienić się pozycjami, co nie będzie żadnym zaskoczeniem. Tobiasz Musielak i Oliver Berntzon będą ciągnąć wynik ostrowian. Brakuje tam jednak wyrazistych liderów, co raczej nie pozwoli powalczyć o wyższe miejsce.
2. miejsce - Abramczyk Polonia Bydgoszcz
O tym, kto wygra ligę, zadecydują biegi nominowane, czyli najsilniejsi seniorzy. W Polonii są Kenneth Bjerre, Andreas Lyager i David Bellego, ale ta trójka w starciach z zawodnikami Falubazu jest raczej na straconej pozycji. Bydgoszczanie nadrabiają jednak na pozycjach juniorskich. To mocna drużyna, która powinna spotkać się z Falubazem w finale. Juniorzy mogą decydować o wyniku wtedy, gdy będą zdobywać punkty seniorskie. Wiktor Przyjemski to może być za mało. W wyrównanych meczach o zwycięstwie decydują wyścigi nominowane, a tu Polonia ma mniejszą siłę rażenia.
1. miejsce - Stelmet Falubaz Zielona Góra
Z jednej strony przekonuje mnie piątka seniorów, a z drugiej jest to moje podejście życzeniowe, bo jestem za Derbami Ziemi Lubuskiej. W Falubazie są konkretne nazwiska jak Krzysztof Buczkowski czy Przemysław Pawlicki. Jestem także pod wrażeniem jazdy Rohana Tungate'a. Do tego zielonogórzanie mają również Luke'a Beckera i Rasmusa Jensena. Ta piątka seniorów jest w stanie wygrać ligę dla Falubazu, nie oglądając się na pozycje juniorskie.