Żużel. Nowe twarze w PGE Ekstralidze. Oni stoją przed szansą debiutu w najlepszej lidze świata

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Redakcja WP SportoweFakty wybrała osiem najciekawszych nazwisk zawodników, którzy w sezonie 2023 staną przed szansą debiutu w PGE Ekstralidze. Wśród nich jest aż trzech reprezentantów beniaminka, Cellfast Wilków Krosno.

1
/ 8

Zakontraktowanie Bańbora przez Motor Lublin nie było żadnym zaskoczeniem, bo mówiło się o tym już od dłuższego czasu. Mistrz Polski szukał zastępstwa za kończącego wiek juniora Wiktora Lamparta i choć brał pod uwagę przede wszystkim wychowanków, to brak ich postępów wymusił rozejrzenie się za kimś z zewnątrz.

Jednym z wyborów był wychowanek Dawida Lamparta. Obecnie utalentowany młodzieżowiec nie jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu, który będzie walczył o obronę złotego medalu w PGE Ekstralidze, ale to nie oznacza, że Maciej Kuciapa nie da mu szansy w trakcie trwania rozgrywek.

- Bardzo się cieszę, że Bartek został zauważony przez sztab szkoleniowy w Lublinie i nie uważam, że przyjęcie propozycji od mistrzów Polski to zła decyzja. Nie ma w tym przypadku żadnej presji - powiedział opiekun żużlowca, Dawid Lampart w rozmowie z WP SportoweFakty.

2
/ 8

Fin przed ubiegłym sezonem związał się z gorzowską Stalą i miał się ścigać w U24 Ekstralidze. Bardzo dobre wyniki w debiutanckim roku startów w Polsce zaowocowały tym, że szybko zainteresowały się nim inne kluby, a ostatecznie wyścig o podpis pod wypożyczeniem wygrała rzeszowska Stal.

Tam Salonen kontynuował swoje udane występy w kraju nad Wisłą i teraz, przynajmniej na razie widnieje w składzie ekstraligowym i staje przed szansą debiutu w najlepszej żużlowej lidze świata.

ZOBACZ Bartosz Zmarzlik mówi o ostatnich dniach w Stali. To było dla niego kluczowe

Niewykluczone jednak, że ostatecznie Fin dostanie zielone światło na to, by zmienić klub i w lidze reprezentować inne barwy. Wiele rozstrzygnie się zapewne po publikacji ostatecznego regulaminu dla U24 Ekstraligi oraz od tego, co będzie prezentował wiosną na torze.

3
/ 8

Przed sezonem został wypożyczony do Wilków Krosno, co miał łączyć z jazdą w U24 Ekstralidze. Regulamin jednak wykluczył taką możliwość nad czym częstochowianie mocno ubolewali, a na Podkarpaciu zacierali ręce, bo niejako zyskali na stałe etatowego ligowca. I w eWinner 1. Lidze Żużlowej radził sobie bardzo dobrze, choć same finały, a przynajmniej mecz w Zielonej Górze nie poszły po jego myśli.

W sezon 2023 wjeżdża z nowymi zadaniami, bo przyjdzie mu niejako wskoczyć w buty Jakuba Miśkowiaka i być liderem formacji młodzieżowej częstochowskiego Włókniarza. Łatwo nie będzie, ale nikt nie oczekuje od niego cudów. Niemniej każdy zdaje sobie sprawę, że od postawy juniorów zależeć może kwestia walki o medale.

- Trzeba pracować nad wszystkim, bo do PGE Ekstraligi brakuje. O sobie jest się tak trudno wypowiadać, ale na pewno wiem, że mam do poprawy m.in. wyjścia spod taśmy. Większe problemy mamy w momencie, kiedy start robi się inny, niż twardy - mówił w październiku w rozmowie z WP SportoweFakty.

4
/ 8

Kajetan Kupiec (Włókniarz Częstochowa)

W teorii nie jest to nowa twarz w PGE Ekstralidze, bo Kajetan Kupiec był w ubiegłym roku regularnie rezerwowym podczas meczów Włókniarza, jednak na tor nie wyjechał w żadnym wyścigu, więc w praktyce na debiut jeszcze czeka.

I doczeka się go już za trzy miesiące, bo ma być obok Karczewskiego podstawowym młodzieżowcem w ekipie Lecha Kędziory.

- Cały czas mam to z tyłu głowy i robię wszystko, żeby ten mój debiut był, jak najlepszy. Choć rozgrywki się dla nas kończą, to przed nami ciężka praca. Często u mnie zawodzą starty. Dużo nad tym pracuję i jeśli mam być szczery, to teraz to jest w kratkę. Przede mną masa treningów, aby były one dopracowane i takie, jakie chcę, aby były i mam nadzieję, że do wiosny tak będzie - mówił Kajetan Kupiec w rozmowie z naszym portalem.

5
/ 8

Najlepszy zawodnik 2. Ligi Żużlowej minionego sezonu i jeden z ojców sukcesu PSŻ Poznań, czym był awans na zaplecze PGE Ekstraligi. Łotysza w swoim składzie chciałby mieć każdy, ale na razie widnieje on w kadrze Betard Sparty Wrocław, stąd też jego obecność w naszym zestawieniu.

Wiele wskazuje jednak na to, że swojego debiutu w PGE Ekstralidze się w tym roku nie doczeka. Wrocławianie zastanawiają się, co zrobić, aby nie stracili na tym ruchu, ale i sam zawodnik zyskał, więc najpewniej trafi on na wypożyczenie do innego klubu. Na ruch Andrzeja Rusko i Krystyny Kloc czekają m.in. w Poznaniu.

6
/ 8

Jeden z kilku wychowanków Janusza Kołodzieja, który ściga się na żużlowych torach. W ubiegłym sezonie zadebiutował w klasie 500cc i już po kilku miesiącach trafił do PGE Ekstraligi. Jak przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty, był zaskoczony dużym zainteresowaniem, ale perspektywa startów wśród najlepszych budziła duże fantazje.

- Czuję się doceniony, szczęśliwy oraz ogromną satysfakcję ze znalezienia się w tym otoczeniu. Dzięki osobom, które mi pomagają i doradzają, wiem, że takie wyróżnienie, to jednak nie tylko korzyść, ale przede wszystkim ciężka praca, aby nie zmarnować tej szansy - dodał.

Przynajmniej na razie będzie tym, który ma pełnić rolę straszaka dla duetu Krzysztof Sadurski - Denis Zieliński.

7
/ 8

Kacper Szopa (Wilki Krosno)

Kolejny zawodnik stający przed szansą debiutu w PGE Ekstralidze, który związany jest kontraktem z beniaminkiem, czyli Cellfast Wilkami Krosno. Na razie Szopa nie będzie raczej brany pod uwagę do pierwszego składu i będzie zbierał doświadczenie w U24 Ekstralidze, jednak na papierze wydaje się być czwartą siłą wśród młodzieżowców, więc na pewno będzie walczył o to, by przekonać do siebie Ireneusza Kwiecińskiego i Michała Finfę.

- Ja nigdy się nie poddaję! Denis z Krzyśkiem mają na pewno większe doświadczenie, ale to tor wszystko zweryfikuje - przyznał Kacper w rozmowie z WP SportoweFakty.

8
/ 8

Marko Lewiszyn (Wilki Krosno)

Ukrainiec w ubiegłym roku rozważał nawet zakończenie swojej sportowej kariery, tymczasem w trakcie trwania sezonu udało mu się pokonać wielu zawodników z TOP-u, z mistrzem świata Bartoszem Zmarzlikiem na czele.

Teraz na papierze będzie szóstym seniorem, ale jego atutem jest wiek, który daje mu możliwość bycia rezerwowym pod numerem ósmym oraz szesnastym i co za tym idzie, bycie jokerem w talii duetu Kwieciński - Finfa w razie niedyspozycji starszych kolegów.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)