Żużel. Siódemka kolejki. Znakomite występy Polaków! Trzech z nich było bohaterami decydujących biegów

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Szymon Woźniak
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Szymon Woźniak

Plejada krajowych gwiazd i były indywidualny mistrz świata z Australii - taki zestaw znalazł się w siódemce 3. rundy PGE Ekstraligi. Stawkę uzupełnili skuteczni juniorzy.

Siódemka 3. rundy PGE Ekstraligi:

Jason Doyle (Fogo Unia Leszno) - 12+2 pkt. Nie wspomina dobrze zdecydowanej większości swoich występów na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, ale ten piątkowy akurat może na dłużej zapaść mu w pamięć. Australijczyk uniknął wpadek i potwierdził, że na wyjazdach można na niego liczyć. Zgubił tak naprawdę jeden punkt, był szybki od początku do końca. W ostatnim swoim starcie obronił się przed szalejącym za nim Maciejem Janowskim, utrzymując prowadzenie dla swojej ekipy.

Szymon Woźniak (Moje Bermudy Stal Gorzów) - 12+1 pkt. Jego forma zwyżkuje, choć tak naprawdę od początku sezonu tucholanin jest skuteczny, a przede wszystkim bardziej zdecydowany w swojej jeździe niż w przeszłości. A to daje mu dodatkowe profity. Przeciwko For Nature Solutions Apatorowi okazał się decydującym elementem w ostatnim wyścigu wieczoru. Skrzętnie wykorzystał błąd torunian na drugim łuku pierwszego okrążenia, a potem zablokował kontrę Pawła Przedpełskiego. Wcześniej też jeździł na wysokim poziomie.

Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) - 13+1 pkt. Który to już raz okazał się liderem Byków w newralgicznym momencie zawodów... Czterokrotny indywidualny mistrz Polski dysponował we Wrocławiu piekielnie szybkimi maszynami, przegrał zaledwie raz i potwierdził, że tamtejszy tor należy do jego ulubionych. Tarnowianin jak wino. Im starszy, tym lepszy.

ZOBACZ WIDEO Pawlicki szczerze o relacjach z Pedersenem. "Każdy zakładając kask jest inną osobą".

Maksym Drabik (Motor Lublin) - 16+1 pkt. Zaczyna jeszcze biegów bez wygranej, ale tak jak wskoczył na zwycięski tor z zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa (cztery trójki po dwóch dwójkach), tak wskoczył również z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz (pięć trójek po jedynce). Efekt? Dwa mecze na swoim nowym domowym owalu i w sumie 32 punkty z bonusem w dorobku. W piątek niemal fruwający nad Alejami Zygmuntowskimi.

Bartosz Zmarzlik (Moje Bermudy Stal Gorzów) - 15 pkt. W swoich trzech ostatnich meczach przeciwko rywalowi z Torunia wygrał 13 z 17 wyścigów, a w jeszcze jednym dojechał na 5:1 za plecami kolegi. Statystyki kosmiczne. W niedzielę był niedościgniony, pozbawiając złudzeń Anioły najdalej na drugim wirażu. A start cyklu Grand Prix tuż, tuż.

Wiktor Lampart (Motor Lublin) - 11+2 pkt. Dostał aż sześć szans wyjazdu na tor, co zdarzyło mu się po raz pierwszy, odkąd startuje w PGE Ekstralidze. Dzięki temu, wraz z bonusami, zanotował swój najlepszy występ na tym szczeblu. Błędów się nie ustrzegł, do czego sam się przyznał, ale suma summarum taki dorobek musi go cieszyć.

Bartłomiej Kowalski (Betard Sparta Wrocław) - 7 pkt. Nie dostaje nic więcej ponad to, co gwarantuje mu program meczowy, choć nie zawsze też jest ku temu okazja. Przeciwko rywalowi z Leszna pokazał to, z czego jest już znany, czyli że nie brakuje mu umiejętności do walki. Wraz z Janowskim wygrał bieg ósmy, który pozwolił mistrzom kraju na powrót na prowadzenie.

***

Powyższe zestawienie jest wyborem najlepszych siedmiu zawodników danej kolejki w PGE Ekstralidze. Są oni wybierani zgodnie z obowiązującym regulaminem (w składzie zawodnik do lat 24 oraz minimum czterech Polaków - w tym dwóch juniorów).

CZYTAJ WIĘCEJ:
Prezes Arged Malesy nie ma wątpliwości: "Wygralibyśmy ten mecz!"
Stal wskoczyła na czwarte miejsce. Tabela i statystyki PGE Ekstraligi

Źródło artykułu: