Terminarz PGE Ekstraligi na sezon 2022 został tak ułożony, że już w 1. kolejce dojdzie do pojedynku Arged Malesy Ostrów z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz, który może zadecydować przyszłości obu klubów. Zdecydowanie większa presja jest po stronie ostrowian, którzy na swoim torze muszą pokonać głównego rywala w walce o utrzymanie.
Trener Mariusz Staszewski wciąż jednak nie wybrał jeszcze składu, który wystąpi w tym spotkaniu. Przypomnijmy, że na ławce usiądzie ktoś z trójki: Chris Holder, Oliver Berntzon, Nicolai Klindt.
- Jeszcze nie do końca mam wybrany skład na pierwszy mecz. Jest za dużo kandydatów i na pozycję U24, i mamy jednego obcokrajowca za dużo. Jeszcze trochę tych znaków zapytania jest. Nikt na razie nie jest bliżej ławki, bo na treningach wygląda to podobnie. Mamy przed sobą sparingi z Falubazem i mam trochę czasu, żeby tę decyzję podjąć - mówił Mariusz Staszewski w Magazynie PGE Ekstraligi w nSport+.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Czeka ich trudne zadanie. Kubera: Jesteśmy na to gotowi
To jednak niejedyny problem trenera Arged Malesy. Nadal nie wiadomo, czy na pierwszą kolejkę zdąży Grzegorz Walasek, który zmaga się z kontuzją.
- Nie będziemy mówili, że nie ma problemu, bo jakieś są. Wiadomo, że im więcej tego czasu mija, tym jest lepiej. Grzesiek odjechał dopiero jeden wspólny trening z drużyną, bo do tej pory trenował indywidualnie. Wygląda to jednak coraz lepiej i wystąpi w planowanych na przyszły tydzień sparingach z Falubazem - dodawał.
Co jest największym problemem w przypadku doświadczonego zawodnika? - Ma skręcony nadgarstek i pęknięty mały palec u ręki. Przedtem była jeszcze drobna kontuzja kręgosłupa, ale to raczej było naciągnięcie niż coś bardziej poważnego - podsumował Mariusz Staszewski.
Zobacz także:
- Jeden z kandydatów do awansu zaprezentował kevlar na sezon 2022
- Zobacz kulisy pracy teamu Karola Żupińskiego [WIDEO]