Bardzo słaby występ w wykonaniu Adriana Miedzińskiego. "Musi schłodzić głowę i zacząć spokojnie podchodzić do jazdy"

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Adrian Miedziński
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Adrian Miedziński

Piątkowy sparing Abramczyk Polonii Bydgoszcz nie był udany dla Adriana Miedzińskiego. Były zawodnik For Nature Solutions Apatora Toruń zdobył zaledwie jeden punkt, korzystając z defektu swojego kolegi z drużyny.

Trwają ostatnie przygotowania do żużlowego sezonu ligowego. W piątek swój kolejny sparing odjechała Abramczyk Polonia Bydgoszcz, która zamierza walczyć o awans do PGE Ekstraligi. Zespół Jacka Woźniaka przegrał przed własną publicznością z Arged Malesą Ostrów 37:38. Spotkanie zakończyło się po trzynastu biegach.

Drużyna znad Brdy odjechała wszystkie sparingi z zespołami, które w 2022 roku będą występować w PGE Ekstralidze. Zdaniem szkoleniowca Abramczyk Polonii przed sezonem lepiej zmierzyć się z silniejszymi zespołami i nawet przegrywać, ale wyciągnąć wnioski, które mogą być kluczowe w rywalizacji ligowej. Głównym problemem bydgoszczan w piątkowym sparingu były starty. Gospodarze w tym elemencie znacznie odstawali od rywali, przez co trudno było im nawiązać z nimi równą walkę.

Bardzo słabo w starciu z beniaminkiem PGE Ekstraligi spisał się Adrian Miedziński, który zdobył zaledwie jeden punkt. I gdyby nie fakt, że w dziesiątym biegu defekt zanotował Bartosz Głogowski, były zawodnik For Nature Solutions Apatora Toruń mógłby po raz trzeci nie dokończyć wyścigu.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Czeka ich trudne zadanie. Kubera: Jesteśmy na to gotowi

- Dzisiaj totalny pech Adriana. Musi schłodzić głowę i zacząć spokojnie podchodzić do jazdy. Nic na siłę, bo widać, że bardzo chce, ale to mu nie służy - skwitował trener bydgoszczan, Jacek Woźniak w wywiadzie dla expressbydgoski.pl.

Kibice Abramczyk Polonii Bydgoszcz po odbytych sparingach mają mieszane uczucia. Drużyna co prawda wypadła bardzo dobrze w domowym starciu z rywalem zza miedzy, jednak w Toruniu i u siebie z Ostrowem nie było już tak kolorowo. Trzeba jednak pamiętać, że były to jedynie test-mecze, w których bydgoszczanie zmierzyli się z silniejszymi zespołami. Ważniejszy sprawdzian podopiecznych Jacka Woźniaka czeka w przyszły weekend. Bydgoszczanie zainaugurują rozgrywki eWinner 1. Ligi starciem w Niemczech, gdzie zmierzą się z beniaminkiem - Trans MF Landshut Devils.

Przeczytaj także:
Prezes Polonii Bydgoszcz ocenia swoją drużynę. Ma zastrzeżenia do Polaków
Nowe informacje ws. Piotra Protasiewicza

Komentarze (9)
avatar
GRUBY
2.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Najpierw kolego poznaj mnie a potem mów czy kanclerz.Dla was każdy kto ma inne zdanie od was tk kanclerz.Prawda jest inna ale.zyjcie dalej w nie wiedzy. Pozdr.spocony który zapodaje hehe 
avatar
Lipowy Batonik
2.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Miedziak nigdy nie miał chłodnej głowy i jeśli ktoś myślał , że nagle zmieni swój styl bo przeszedł do I ligowej Polonii to był niepoprawnym optymistą.Natomiast poczekajmy z oceną jak się liga Czytaj całość
avatar
comboje2
2.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
@GRUBY: dobry dill ???zmien "dill"era gruby.Mam wielka nadzieje,ze sezon pokaze jakim ptasim mozgiem dysponuja kanclerze,a wiec takze ty ;) 
avatar
GRUBY
2.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Akurat Kanclerz nie był raczej fanem tego kontraktu a raczej fakt wynikający z dobrego dillu z nicem.Dzieki Miedziakowi mamy Zagara.Mecze ligowe zweryfikuja ocene tego zawodnika. 
avatar
comboje2
2.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
kanclerz musial miec bardzo goraca glowe kontraktujac tego zawodnika.