W 1992 roku zawodnikiem Iskry był , a w sezonach 1998 i 2007 z Ostrowem związany był , przy czym za drugim razem nie zaprezentował się przed tamtejszą publicznością - fatalna kontuzja, jakiej doznał u progu rozgrywek doprowadziła do końca jego kariery.
Teraz do grona mistrzów świata w barwach ostrowskiego klubu dołączył Chris Holder. Dla Australijczyka zmiana barw była dużym wydarzeniem.
- Spędziłem wiele lat w Toruniu, miałem tam wzloty i upadki. Myślę, że zmiana dobrze mi zrobi. Oczywiście, nie miałem wielu opcji na zmianę drużyny. W PGE Ekstralidze drużyny były pełne, więc obserwowałem, kto dołączy do rozgrywek. Miałem nadzieję, że zespół z Ostrowa awansuje. Znałem już ten tor, jeździłem na nim kilka razy - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO Wrócił do treningów pełen entuzjazmu. Kubera o powitaniu Drabika w Motorze
Australijczyk miał już okazję trenować na ostrowskim torze. Jak sam przyznał, pasuje mu ten obiekt, choć ma jeszcze nad czym popracować - m.in. nad startami. - Kiedy nadejdzie pierwsze spotkanie, będziemy gotowi - zapewnił.
Ważną datą dla mistrza świata z 2012 roku będzie 16 kwietnia. Tego dnia Chris Holder wystąpi przeciwko swojej byłej drużynie, w której spędził aż czternaście lat.
- Traktuję ten mecz jak każdy inny, ale na pewno będzie inaczej przyjechać tam jako zawodnik innej drużyny po tylu latach. Mam nadzieję, że pokażę się tam z dobrej strony i pomogę drużynie. Powinno być dobrze - zakończył Australijczyk.
Pierwszy mecz Arged Malesa Ostrów odjedzie w niedzielę, 10 kwietnia o godz. 16:00. Podopieczni trenera Mariusza Staszewskiego podejmować będą ZOOleszcz GKM Grudziądz.
Czytaj także:
- Woffinden zmienił ligę ze względu na... Zmarzlika
- Półtora okrążenia: Zmarzlik w TVN. To sposób na promocję dyscypliny [FELIETON]