W ubiegłym sezonie podczas meczu Falubazu Zielona Góra z Fogo Unią Leszno doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Tuż przed ostatnim wyścigiem doszło do pożaru jednego z masztów oświetleniowych na wysokości pierwszego łuku. Wówczas sędzia zdecydował się na kontynuowanie meczu, ale żużlowcy musieli przejechać ostatni bieg z pierwszym łukiem będącym w półmroku (więcej TUTAJ).
Jak się okazuje, chociaż od zdarzenia minęło ponad pół roku, to klub nadal musi się borykać z negatywnymi efektami. Co więcej, wiele wskazuje na to, iż sprawy nie da się rozwiązać przed startem sezonu o czym w rozmowie z portalem Falubaz.com mówił prezes klubu - Wojciech Domagała.
- Awaria, która miała miejsce podczas ostatniego meczu ligowego w Zielonej Górze, była na tyle poważna, że wymaga specjalistycznych ekspertyz budowlanych. To ma pozwolić na skorzystanie ze słupa, który się zapalił. Czekamy obecnie na ekspertyzy z jednego z uniwersytetów. Pozwoli nam to określić kierunki działania. Musimy odpowiedzieć na pytanie, czy jest możliwość modernizacji słupa, czy też trzeba będzie podjąć działania zastępcze - tłumaczył Domagała.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Fredrik Lindgren: Rywale muszą zacząć obawiać się przyjazdu do Częstochowy
- Najważniejsze, że PZM jest poinformowany o naszych działaniach i wszystkie zawody żużlowe w Zielonej Górze zostaną dostosowane do naszych możliwości, czyli odbędą się wcześniej niż zwykle. I tak, 10 kwietnia, inaugurację z zespołem Aforti Startem Gniezno zaplanowano już na 14.00. Mecz z Gdańskiem, 1 maja, też rozegramy o 14.00. Sparingi, które są w środku tygodnia, z Fogo Unią Leszno i Arged Malesa Ostrovia Ostrów Wlkp., odbędą się o najpóźniej możliwej porze, dostosowanej do kibiców, czyli o 16.00. Uspokajam naszych fanów, problemy z infrastrukturą, nie będą miały żadnego wpływu na rozgrywanie spotkań przez Stelmet Falubaz Zielona Góra - dodał prezes klubu.
Tak jak wspomniano, Stelmet Falubaz Zielona Góra rozpocznie sezon ligowy na własnym stadionie w niedzielę, 10 kwietnia, meczem z Aforti Startem Gniezno. Natomiast w drugiej kolejce zielonogórzanie mają przełożone spotkanie, co jest związane z pracami na stadionie Cellfast Wilków Krosno. Dlatego drugi mecz ligowy pojadą dopiero 23 kwietnia na wyjeździe z Trans MF Landshut Devils.
Zobacz także: Jabłoński porzuca wcześniejsze plany
Zobacz także: Legendy żużla piszą list otwarty w sprawie Rosjan