1 
Spadek Unii Tarnów do 2. Ligi Żużlowej spowodował konieczność przebudowy tamtejszego składu. Z kadry, którą Jaskółki dysponowali w 2021 roku zostali tylko: Oskar Bober, Mateusz Gzyl, Piotr Świercz oraz Patryk Zieliński.
Większość ubiegłorocznych reprezentantów Unii zdecydowała się na dalsze starty w eWinner 1. Lidze. Tak też było m.in. z Ernestem Kozą, który wybrał Aforti Start Gniezno.
Jego nazwisko przewijało się też w kontekście Zdunek Wybrzeża Gdańsk, gdzie miałby zastąpić Krystiana Pieszczka i stanowić krajową formację z innym tarnowianinem, Jakubem Jamrogiem. - Coś było, ale ja naprawdę szybko dokonałem wyboru. Kiedy klub z Gniezna dał sygnał, że widzi mnie w swoich szeregach, to nie przeciągałem tematu i zamknąłem temat swojej przynależności klubowej na sezon 2022 - powiedział Koza w rozmowie z polskizuzel.pl.
ZOBACZ WIDEO Spisani na spadek, czy zdolni do niespodzianek? Gajewski o atucie beniaminka
Przed macierzystym klubem 27-latka wiele wyzwań, nie tylko na płaszczyźnie sportowej. Klub musi sobie poukładać również kwestie, chociażby te finansowe. Koza nie ukrywa, że wierzy w to, że Unia wróci na właściwą ścieżkę, tym bardziej że trwają działania w tym kierunku. On sam rozstał się w bardzo dobrych relacjach z klubem, ale...
- Jeśli chodzi o zaległości, to wiadomo, że takie były. Trzeba było zawrzeć ugody, żeby to zredukować. Nie chcę mówić, na co zgodzili się inni, bo znam tylko swoją umowę. Uważam, że Unia w końcu wyjdzie na prostą, a później zacznie się piąć w górę - dodaje zawodnik.
W sezonie 2022 Ernest Koza będzie ma występować również w Bauhaus-Ligan w zespole Masarny Avesta. Niewykluczone, że tarnowianin będzie również członkiem drużyny Startu, która występuje w lidze czeskiej.
Czytaj także:
GKM może zyskać klasowego zawodnika!
Bratanica Ivana Maugera z sukcesami ścigała się w lewo
