Żużel. Zawodnika ROW-u długo trzeba było namawiać na występ w meczu. Potem gorzko tego pożałował!

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Pontus Aspgren
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Pontus Aspgren

Mało kto wyobrażał sobie, że uczestnik turnieju Grand Prix w przeciągu kilkudziesięciu godzin może stać się najsłabszym ogniwem drużyny z zaplecza PGE Ekstraligi. Pontus Aspgren z pewnością nie będzie miło wspominał przyjazdu do Krosna.

Piątek trzynastego, to dla wielu najgorszy dzień w roku. Data, która uznawana jest za pechową sprawia, że wielu obawia się tego, co ten dzień im przyniesie.

Nie inaczej było w świecie żużla. 13 sierpnia ROW Rybnik poinformował, że pozytywny wynik testu na koronawirusa otrzymał Siergiej Łogaczow (więcej TUTAJ), który w ostatnich dniach wrócił do swojego kraju, by wziąć udział w meczach tamtejszej ligi.

Żużlowiec zmuszony był do poddania się izolacji, a Marek Cieślak szybko musiał wdrożyć plan awaryjny, kim zastąpić Rosjanina. Oczywistą opcją wydawał się być Pontus Aspgren.

ZOBACZ WIDEO Czy Hampel i Lampart mieli pretensje do Kubery?

- Z nim był ten problem, że w sobotę jechał w Grand Prix, a we wtorek miał mecz ligowy w Szwecji - wyjaśnia Cieślak. - Długo go namawialiśmy, bo było jasne, że on nie będzie mógł skorzystać z własnego sprzętu. Gdyby przyjechał do Krosna swoim busem, to nie zdążyłby wrócić na ligę do Szwecji. Pontus w końcu zgodził się pojechać na motocyklach Łogaczowa i gorzko tego pożałował. Już na próbie toru było widać, że ten sprzęt mu nie leży. Szkoda, bo gdyby Aspgren miał do dyspozycji swoje maszyny, to mógł zdobyć 10 punktów i wygralibyśmy ten mecz - dodaje cytowany przez serwis row.rybnik.com.pl.

Rybniczanie, którzy do Krosna pojechali walczyć o zwycięstwo w rundzie zasadniczej, mieli plan "B", gdyby Aspgren nie zdecydował się na przyjazd do Polski. - Długo trzeba było go namawiać na ten wariant z jazdą na motocyklach Łogaczowa. Ja byłem gotowy na to, że w podstawowym składzie znajdzie się Tkocz i będę za niego wstawiał Trześniewskiego i Tudzieża. Był taki plan, że oni pojadą nawet po pięć biegów. Mamy lepszych juniorów niż Cellfast Wilki, więc sądziłem, że sporo na tym ugramy. Gdy jednak Aspgren powiedział: tak, to nastąpiła zmiana planów. Mieliśmy nadzieję, że on wsiądzie na sprzęt Łogaczowa i pojedzie. Stało się jednak inaczej.

Szwed swojego przyjazdu do Krosna nie będzie jednak miło wspominał. Już podczas próby toru było widać, że ma problemy z jazdą na motocyklu swojego kolegi. W pierwszym swoim starcie przywiózł za plecami Mateusza Tudzieża i Jakuba Janika. Później było wykluczenie spowodowane defektem tuż przed startem i wykluczenie za upadek. W czwartym i zarazem ostatnim biegu przyjechał na ostatnim miejscu.

ROW Rybnik przegrał w Krośnie 41:49 i zajął drugie miejsce po rundzie zasadniczej, co oznacza, że w fazie play-off zmierzy się z Arged Malesą Ostrów.

Czytaj także:
Polonii potrzebne są zmiany. Były prezes mówi, na kim powinien opierać się skład
Patryk Dudek mówi o najważniejszych zawodach w sezonie

Komentarze (5)
avatar
arthoo
19.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W przeciwieństwie do Atomica wydaje mi się, że Pontus mógłby zdobyć 10pkt - przykład: dzień później w Szwecji MJJ 9 1, Aspgren 13 1 (Lebiediew chyba 11). 
avatar
arthoo
19.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MJJ i Lebiediew też jechali w Krośnie i potem we wtorek w Szwecji i nie mieli problemów. 
avatar
RECON_1
18.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak tak...a swistak siedzi...czekac co cieslak wykombinuje na mecz z Ostrowem. 
avatar
Atomic
18.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cieślak znowu stracił kontakt z ziemią... Jedzie się tak jak przeciwnik pozwala, a w poniedziałek Wilki po niemrawym początku całkowicie zdominowały mecz. Aspgren 10 pkt ? Żaden z zawodników Ry Czytaj całość
avatar
WIERNY KIBOL
18.08.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wystarczy jak by jechał łogaczew to wynik był by inny teraz to już historia jak by było krosno było lepsze i wygrało teraz trzeba przygotować się na Ostrów